Reklama

Lastriko, vintage i prysznic pod palmami – tak wygląda „kawalerka dla przyjemności” projektu TYSZKA&Maxfliz

Choć do tej pory Maxfliz kojarzył się z elegancją i wszechstronnością, ostatnia kampania pokazała zupełnie inne oblicze tej marki. Wszystko za sprawą Marcina Tyszki, który podjął się przeobrażenia części jej warszawskiego showroomu. Ta wyjątkowa współpraca zaowocowała narodzinami niepowtarzalnego miejsca na mapie stolicy! Na czym polega fenomen salonu Maxfliz przy Puławskiej 452? Sprawdźmy!

Tysio Home, czyli wszystkie inspiracje Marcina Tyszki

Na przestrzeni swojej wieloletniej kariery Marcin Tyszka pracował przy licznych sesjach zdjęciowych, których stałym elementem były piękne wnętrza. To one zainspirowały fotografa do zgłębiania wiedzy na temat designu. W efekcie wypracował on sobie własny styl, charakteryzujący się przede wszystkim odważnymi połączeniami. Swego rodzaju eklektyzm przejawia się w jego przypadku wyrazistymi barwami, wysokim kontrastem i bogactwem dekoracji, którego nie należy jednak mylić z przepychem.

Swoje inspiracje Marcin Tyszka zbierał na całym świecie, ale najwięcej wywiózł z Madrytu. Do gustu przypadło mu zwłaszcza nietypowe połączenie elementów vintage z kolorem. Choć jest to mieszanka, która na pierwszy rzut oka może wydawać się komuś nieatrakcyjna, fotograf widzi w niej przejaw odwagi i bezkompromisowości. Podobają mu się bowiem wnętrza przypominające scenografię z filmów Pedro Almodovara.

Reklama

Swoje inspiracje Marcin wykorzystał między innymi podczas projektowania własnego mieszkania, które nazywa Tysio Home. Przyznaje, że ta szalona inwestycja sporo go kosztowała. Choć we wnętrzach próżno szukać luksusu, są one bardzo oryginalne. Nic dziwnego - wiele elementów wizjoner sprowadzał z zagranicy, specjalnie z myślą o tym lokalu. Na przykład zaprojektowany przez GioPontiego barek jest jednym z kilkudziesięciu takich na całym świecie. Kanapa Marcina pochodzi z Paryża, mosiężne kinkiety z Berlina, a czeskie ścianki DřevopodnikHolešov dzieliły przestrzeń komunistycznych mieszkań, zanim stały się żaluzjami w oknach Tysio Home.

Marcin Tyszka jako ambasador marki Maxfliz

Projekt Tysio Home zdobył niemałą popularność za sprawą mediów społecznościowych. Stylem Marcina Tyszki zainteresowała się także marka Maxfliz, poszukująca projektanta, który weźmie udział w przeobrażeniu części jej warszawskiego showroomu. Choć fotograf był z początku zaskoczony propozycją współpracy, chętnie się jej podjął. Dostając dużą dowolność zaaranżował przestrzeń całkiem od nowa. Efekt robi wrażenie!

ZAINSPIRUJ SIĘ W MAXFLIZIE!

Urządzoną przestrzeń Marcin nazwał "kawalerką dla przyjemności". Choć jej powierzchnia liczy nieskromne 100 m2, projektantowi zabrakło miejsca na... łazienkę. Rozwiązanie tego problemu okazało się - jak na twórcę Tysio Home przystało - bardzo kreatywne. Podwójny prysznic i trzyosobowa wanna trafiły więc na palmowy taras, pod gołe niebo! W ich bezpośrednim sąsiedztwie pojawiło się oczywiście wiele egzotycznych roślin, które stanowią niejako domenę Marcina Tyszki.

Rajski ogród to oczywiście sama wisienka na torcie w tym projekcie. "Kawalerka dla przyjemności" zrodzona ze współpracy Marcina Tyszki z Maxflizem to przede wszystkim przestrzenny showroom podzielony na dwie kluczowe strefy - sypialnię i salon. Co ciekawe, nie ma w tych pomieszczeniach żadnych kątów prostych - zastąpiły je wszechobecne obłości. Wnętrze cechuje się charakterystycznym dla Marcina eklektyzmem. Co istotne, cała aranżacja składa się wyłącznie z produktów dostępnych w asortymencie Maxfliz!

Jak powstała kawalerka dla przyjemności?

Marcin Tyszka mógł zaaranżować przestrzeń salonu Maxfliz, mając do dyspozycji jedynie asortyment dostępny w ofercie marki. Okazało się jednak, że dla projektanta nie było to żadną przeszkodą. Jak sam zauważa, w zasobach brandu można znaleźć połowę najlepszych światowych firm, które dostarczają na rynek elementy wykończenia i wyposażenia wnętrz. Podaje choćby przykład wykorzystywanego w "kawalerce dla przyjemności" lastriko, dostępnego w Maxflizie w wielu wersjach w różnym przedziale cenowym.

Marcin Tyszka podkreśla też, że w przypadku oferty Maxfliz budżet odgrywa drugorzędną rolę. Nawet przy ograniczonych funduszach zatrudnieni w sklepie doradcy pomagają w wyborze tańszych alternatyw każdego produktu. Marka oferuje więc asortyment cenowo porównywalny z artykułami wielkich marketów, ale w dużo ciekawszej formie i wyższej jakości.

Projekt TYSZKA&Maxfliz to pokaz nieograniczonych możliwości

Marcina Tyszkę cieszy fakt, że coraz więcej Polaków chce mieszkać pięknie. A zrealizowany we współpracy z Maxflizem projekt udowadnia tylko, że każdy może sobie na to pozwolić. Nie trzeba od razu tworzyć drugiej "kawalerki dla przyjemności" we własnym domu! Wystarczy zainspirować się wykorzystanymi rozwiązaniami i wprowadzić niektóre z nich do swoich wnętrz.

Jeśli ciekawi Cię, jak dokładnie wygląda showroomMaxfliz po przebudowie dokonanej przez Marcina, odwiedź salon przy Puławskiej 452 w Warszawie! To niepowtarzalna, "instagramowa" przestrzeń dla osób poszukujących relaksu i inspiracji.

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy