Porowatość włosów – co musisz o niej wiedzieć?
Jeśli do tej pory przy zakupie kosmetyków do pielęgnacji włosów kierowałaś się ich gęstością, poziomem nawilżenia czy kolorem – czym prędzej zmień swoje nawyki! Okazuje się, że kluczem do pięknej i zdrowy fryzury jest określenie jej rodzaju porowatości. Tłumaczymy, na czym to wszystko polega.
O zjawisku porowatości włosów wiadomo już od dłuższego czasu, jednak niewiele się o tym mówiło poza środowiskiem fryzjerskim. Tymczasem bez określenia rodzaju porowatości nie możemy mówić o właściwej pielęgnacji kosmyków. Czym zatem ono jest?
Włosy są zbudowane z łodygi, która z kolei jest pokryta łuskami. To, w jakim stopniu owe łuski odchylają się od powierzchni włosa, nazywamy porowatością. Wyróżniamy trzy rodzaje tego zjawiska, zaczynając od najniższego stopnia:
- włosy niskoporowate - ich łuski gładko przylegają do powierzchni kosmyków,
- włosy średnioporowate - część łusek gładko przylega, część odstaje,
- włosy wysokoporowate - wszystkie łuski w różnym stopniu są odchylone, część z nich może być uszkodzona np. podczas czesania.
Czy możesz samodzielnie rozpoznać rodzaj zjawiska występującego na Twoich włosach? Niestety nie, ponieważ takie badanie przeprowadza się pod mikroskopem (najczęściej u trychologa). Jednak istnieją bardzo widoczne cechy dla poszczególnych stopni porowatości, które mogą nakierować Cię na właściwy tor w temacie codziennej pielęgnacji.
Włosy niskoporowate nie sprawiają większych problemów w pielęgnacji, do pełni szczęścia i pięknego wyglądu potrzebują podstawowych zabiegów, takich jak: oczyszczanie, nawilżanie, odżywianie. Warto postawić na dobre kosmetyki (do kupienia tutaj: https://makeup.pl/brand/332063/) i regularne podcinanie końcówek. Jeśli chodzi o wygląd - są gładkie i śliskie, nie puszą się, a ich stylizacja jest dość trudna, bowiem szybko wracają do swojego naturalnego stanu.
Włosy średnioporowate łączą cechy nisko- i wysokoporowatych: zazwyczaj są gładkie, jednak mają tendencję do puszenia czy kruszenia. W przypadku tego rodzaju zjawiska kluczowa jest odpowiednia pielęgnacja, która może albo wyciszyć, albo nasilić stopień porowatości.
Włosy wysokoporowate są w dotyku matowe i szorstkie, w wyglądzie przypominają siano i są bardzo zniszczone. W kontakcie z wilgocią puszą się i trudno je okiełznać.
Jeśli określimy już rodzaj porowatości włosów, możemy pomyśleć o odpowiedniej pielęgnacji, dopasowanej do stopnia odchylenia łusek. W przypadku niskoporowatości kosmetyki powinny zawierać niskie cząsteczki składników aktywnych, takich jak: proteiny, emolienty, humektanty ( w skrócie PEH), bo tylko wtedy mają możliwość dostać się w głąb kosmyków.
Jeśli chodzi o wysokoporowatość, zalecane są z kolei preparaty o wysokich cząsteczkach składników aktywnych, bo tylko takie domykają łuski i wygładzają powierzchnię pasemek, wzmacniając ich barierę ochronną.
Włosy o różnych stopniach porowatości mają odmienne potrzeby i preferencje, jeśli chodzi o przyjmowane składniki aktywne. Warto zapamiętać, co im serwować, bo dzięki temu odwdzięczą się pięknym wyglądem i blaskiem.
- Włosom niskoporowatym spodobają się oleje typu: kokosowy, palmowy, babassu (mają małe cząsteczki), a także niektóre zioła.
- Włosom średnioporowatym potrzebne są oleje o średnich cząsteczkach, np. olej migdałowy, z pestek winogron czy oliwa z oliwek i takich właśnie składników szukaj w formułach odżywek, masek i serum.
- Włosy wysokoporowate potrzebują olejów o dużych cząsteczkach, np. jojoba, awokado, lniany.