Reklama

Nie czytam dziecku bajek

Baśnie towarzyszą wszystkim dzieciom, niezależnie od tego, pod jaką szerokością geograficzną się urodziły. Przenoszą je do cudownego świata, w którym nasze pociechy poznają dobro i zło, sprawiedliwość i czyny niegodne. Jednak baśnie mają też swoją ciemną stronę i nie zawsze są to smoki i czarownice. Niektóre baśnie mogą wyrządzić krzywdę, ucząc bierności. Śpiąca Królewna, czy Kopciuszek? Żadna z nich nie jest odpowiednim wzorem dla mojej córki.

Baśnie towarzyszą wszystkim dzieciom, niezależnie od tego, pod jaką szerokością geograficzną się urodziły. Przenoszą je do cudownego świata, w którym nasze pociechy poznają dobro i zło, sprawiedliwość i czyny niegodne. Jednak baśnie mają też swoją ciemną stronę i nie zawsze są to smoki i czarownice. Niektóre baśnie mogą wyrządzić krzywdę, ucząc bierności.
Śpiąca Królewna, czy Kopciuszek? Żadna z nich nie jest odpowiednim wzorem dla mojej córki.

Dzieciństwo to czas, kiedy kształtują się nasze postawy społeczne. To, czego się wóczas nauczymy, będzie rzutować na nasze dorosłe wybory i schematy zachowań. Świat baśni dla  dzieci jest tożsamy ze światem realnym. Nie potrafią one zrozumieć, że nie wszystko można załatwić przy dzięki nadprzyrodzonym mocom, że pokoju nie posprzątają krasnoludki. Jeśli kilkuletniej dziewczynce wciąż będziemy opowiadać bajkę o Kopciuszku, to jest duże prawdopodobieństwo, że w dorosłym życiu, już jako kobieta, nie będzie umiała walczyć o swoje zdanie, o swoje prawa, o swoje marzenia. Będzie czekać, az ktoś - Dobra Wróżka - zrobi to za nią. A Dobre Wróżki w realnym życiu to rzadkość.

Reklama

Podobnie w przypadku opowieści o księżniczce ratowanej przez przystojnego księcia na pieknym rumaku. (Wersji jest sporo: może być uwięziona przez smoka, w wieży, spać, ukłuta wrzecionem, bądż po zjedzeniu zatrutego jabłka.) Każda z tych historii uczy one bierności i wycofania w oczekiwaniu, aż ktoś przeżyje życie za nas. Aż przybędzie książę i uwolni nas z wieży nieśmiałości... Tylko że w ten sposób możemy czekać bardzo długo, nie mając gwarancji kiedykolwiek zostać odnalezioną. I w ten sposób, zamiast żyć, spędzamy czas na marzeniu o tym, jak nasze życie miałoby wyglądać.

Nie odmawiam baśniom ich zalet. Czytanie dzieciom pozytywnie wpływa na rozwój  nei tylko wyobraźni, ale i słownictwa. Wzbogaca dzieicięsy świat i pozwala marzyć. Jednak wybierając historię, zwróćmy uwagę, czy przekazuje ona wartości, jakie sami wyznajemy.

Nie czytam dziecku bajek, które rozleniwiają, które każą myśleć, że w życiu nic od nas nie zależy. Nie czytam o Kopciuszku, czy Śpiącej Królewnie. NIe czytam o Kocie w Butach. Wybieram baśnie, w których mowa o przyjaźni i zaufaniu, w których bohaterowie osiągają cel dzięki swojej pracy. Chcę, żeby moja córka wiedział, że w życiu nie ma nic za darmo.  Świat tych baśni jest dużo bliższy temu, w którym żyjemy.Uczy, ale nie daje złudnych nadziei.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy