Reklama

Pomoc społeczna

Ładne, eleganckie, zadbane, wymalowane, modnie ubrane. Mają od 20 do 40 lat. Zawsze z nienagannym makijażem i pomalowanymi paznokciami, nierzadko z tipsami. Często opalone. Wysiadają z dobrych samochodów, skuterów. "Nowy narybek" pomocy społecznej.

Ładne, eleganckie, zadbane, wymalowane, modnie ubrane. Mają od 20 do 40 lat. Zawsze z nienagannym makijażem i pomalowanymi paznokciami, nierzadko z tipsami. Często opalone. Wysiadają z dobrych samochodów, skuterów. "Nowy narybek" pomocy społecznej.

Po zmianie opieki społecznej na pomoc społeczną w 2004r. klientela ośrodków pomocy społecznej była właściwie jednakowa. Społeczeństwo lokalne burzyło się, że państwo pomaga "pijakom".

Przez szereg zmian, nowym ustaw, zapisów, roporzadzeń doczekaliśmy się chwili, kiedy pod aksami ośrodków pomocy społecznej stoją młode kobiety. Często samotne matki, które mężów czy partnerów ukrywają w Niemczech, Anglii czy Norwegii. wiedzie im się super, stać je na realizację swoicj marzeń, zapewnienie dzieciom wakacji, zabwek ubrań, w tym również dla siebie. Stać je na wiele. Znają swoje mocne i słabe strony. Sa wyedukowane, wyćwiczone.... czesto w udawaniu biednych, pokrzywdzonych.

Reklama

Co takiego kieruje młodymi kobietami, matkami, które są wzorem dla swoich dzieci, do ubiegania się o pomoc z pomocy spoęłcznej. Zasiłki rzędu 100-200 zł, tak naprawdę nie poprawią ich sytuacji życiowej. No może fakt, że będą tzw. kieszonkowym na wydatki zwiazane z kosmetyczką.

Ale oprócz wyglądu liczy się także i serce, rozsądek i przede wszystkim poczucie dobrego samku. Panstwo nadal zgodnie z opinią większości pomaga "pijaczkom", którzy dochodu na przeżycie nie mają, a życ muszą i chcą. Eleganckie kobiety w takim towrzystwie czują się źle, skrępowne z drwiną na ustach. w długich kolejkach po zasiłek, krzyczą, pokazują swoją mocną stronę kolejkowej bizneswomen, którą urzędnik ma już natychmiast obsłużyć, bo na stanie w kolejce jest dzisiaj za gorąco.

Mimo wszystko wytrwale stoją, wstyd chwilowo chowają pod umalowane rzęsy lub zostawiają w puderniczce. "Kasa nie śmierdzi", a jeśli się należy to trzeba brać. Wyjść, usiaśc z koleżanką w pubie na piwku czy kawie, urzadzić sobie spacer po galeriach, wyciągnąć z bankomatu prawdziwe pieniądze na zakupy, wyjechać na wakacje. A to że dla starych, chorych i niepełnosprawnych brak jest pieniędzy w aksach gmin??? to już problem innych postaci z innych bajko artykułów.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy