To tam też!!!
Są osoby, którym własne włosy nie przeszkadzają.
Przez zupełny przypadek i nie mając możliwości przerwania procederu podsłuchałam pewna rozmowa pań starszych może cokolwiek ode mnie. Ale nie były to zmurszałe staruszki. Panie zadbane, rozmawiające także o innych, aktualnych sprawach.
I nagle zeszło im najpierw na dezodoranty a potem na golenie ciała. W każdym możliwym miejscu.
- Czy pani wie, że teraz trzeba się golić także tam?
- Ja to nawet,jak rodziłam nie pozwoliłam się ogolić. Jak bym potem wyglądała przed mężem?
Panie dopuściły tylko pachy i ewentualnie mocno owłosione nogi. Co do reszty - uznały to za coś kompletnie zbędnego, ot, wymysły firm kosmetycznych, tych od maszynek i pianek. Kto wie, czy nie mają racji? Półki z kosmetykami i narzędziami do usuwania owłosienia są już spore w każdej perfumerii.
Nie akceptowały zupełnie golenia ciałek przez panów, uznając, że pozbawiają się sporej części uroku męskiego. Zastanawiały się, czy panowie także golą się "tam"? Golą się?
A co do golenia damskiego zgodnie przyjęły, że najlepiej się myć i podgalać ewentualnie tzw. okolice bikini latem, przed plażą. Hm, chyba dawno na plaży nie były... :) Te dzisiejsze kostiumy....