Reklama

Tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono

Każdego dnia dużo się dzieje - zauważamy to lub nie, ale świat nie stoi w miejscu. Kształtuje nas wiele czynników, na które nie mamy wpływu, ale jest też szereg takich, które możemy zmieniać. Co nas kształtuje? Jak zmienia się charakter i co ma na to wpływ? Jednoznaczna odpowiedz nie istnieje.

Każdego dnia dużo się dzieje - zauważamy to lub nie, ale świat nie stoi w miejscu. Kształtuje nas wiele czynników, na które nie mamy wpływu, ale jest też szereg takich, które możemy zmieniać.
Co nas kształtuje? Jak zmienia się charakter i co ma na to wpływ? Jednoznaczna odpowiedz nie istnieje.

Wpływają na nas interakcje z ludźmi, których spotykamy przypadkiem, jak i te z osobami bliskimi. Jedni mówią nam ciepłe słowa, inni nas krytykują. Czytamy wypowiedzi nieznajomych przyjmując często ich punkt widzenia za własny. Członkowie rodziny opowiadają nam o swoich przemyśleniach. Sąsiedzkie ploteczki wpadają nam w ucho, podobnie jak zasłyszane w tv wiadomości. Morze informacji przelewa się przez nasz umysł, co nie pozostaje bez wpływu na nasze samopoczucie. Wydarzenia, w których uczestniczymy lub które tylko obserwujemy z boku, odciskają na nas swój ślad. Emocje im towarzyszące zapadają w pamięć i są przywoływane przy innych okazjach. Część z nich nas wzmacnia, a część osłabia, ale zapamiętujemy je i wyciągamy wnioski. Pada wiele słów stanowiących sedno spraw lub tworzących jedynie tło dla naszych przemyśleń. Głos wewnętrzny zwany intuicją nigdy nie milknie - nawet jeśli próbujemy go ignorować nie przestaje wysyłać nam informacji. Prezenty, które otrzymujemy lub dajemy kształtują nasze uczucia. Uczą nas pokory, przyjmowania komplementów, a często stają się wyrazem naszego oddania i sztuki okazywania emocji. Drobne przyjemności wywołujące miłe skojarzenia oraz porażki zakropione łzami uczą nas co jest wartościowe, a co naszej uwagi warte nie jest.

Reklama

Życie jest jak walizka, którą z biegiem lat wypełniamy wrażeniami. Jedni nazywają to dorastaniem, inni starzeniem się, ale każdy podświadomie czuje, że płynący czas nie jest dla nas obojętny. Wcześniejsze wydarzenie potrafimy odnieść do teraźniejszości podejmując na ich podstawie decyzje tu i teraz. Nasz charakter się zmienia, jest szlifowany, hartowany i poddawany próbom na niezłomność. Trwamy w czasie i przestrzeni, a uczucie stagnacji, które czasem nas dopada jest tylko pozorne. Ludzie przychodzą i odchodzą, a my możemy tylko się temu przyglądać. Próbujemy wpływać na rzeczywistość, poddawać ją naszej woli, ale w momentach próby powołujemy się na siłę wyższą. Bywamy przesądni choć pozornie kierujemy się rozsądkiem. Z wiekiem ewoluujemy, stajemy się mocniejsi, momentami słabniemy. Upadamy i wstajemy, a życie toczy się swoim rytmem. Nasze klęski i tryumfy przechodzą niezauważone dla otoczenia. Każdego dnia naszego życia czeka jakaś niespodzianka. Następują nowe wschody i zachody słońca, jedne drzwi się zamykają, inne otwierają, a my płyniemy w kierunku przeznaczenia. Przypadkowe spotkania - czasem z przyjaciółką, a czasem z policjantem przy okazji złamania jakiegoś przepisu, zaplanowane imprezy towarzyskie, codzienne zakupy w spożywczaku, przedszkolny teatrzyk dziecka, laurka z okazji Dnia Matki, słowa "Kocham Cię" powiedziane przez ukochanego bez większej okazji, złamanie nogi, wygranie na loterii, śmierć kogoś bliskiego, zdrada zaufanej osoby, źle podjęte decyzje, kiepskie wybory, których żałujemy... Oto co nas kształtuje i zapada nam w pamięć. Całe życie kolekcjonujemy przeróżne wrażenia, a na końcu i tak nie jesteśmy gotowi na to co czeka na nas dalej...

Kluczem do ludzkiego poznania i zachodzących zmian jest słowo "niestałość", "intuicja" i "niepewność". Nawet jeśli nam się to nie podoba jesteśmy podatni na wpływy, a jednocześnie sami wpływamy na cudzą rzeczywistość. "Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie" - Fryderyk Nietzsche. Koło życia jest cały czas w ruchu i nawet jeśli wydaje się nam, że jesteśmy niezłomni i świetnie znamy swoje słabości to w rzeczywistości tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono. Nie znaczy to oczywiście, że jesteśmy skazani jedynie na płynięcie z prądem. Trzeba znaleźć w sobie dość siły i odwagi żeby wziąć życiowy ster we własne ręce i pogodzić się z tym czego zmienić nie możemy. Równowaga między "móc" i "chcieć" jest krucha, ale warta zachodu.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy