Reklama

Czekoladowy seks

Ja już nie wiem, czy to ja jestem pruderyjna, czy to wszystko naokoło mnie coraz bardziej wyuzdało się?  Wszędzie pełno gołych cial. Na reklamach, w telewizji, w internecie.  Telewizyjne programy z zagadkami, po północy prowadzone są przez panie w samych majtkach, bez biustonoszy! Moja skrzynka mailowa pełną zachęt, abym przedłużyła sobie penisa, albo przynajmniej Viagrę kupila.  Będzie tanio - kuszą mnie. Zza każdego rogu łypie na mnie pupa.

Reklama

Jadę kolejka S-Bahnu do instytutu, mijam kolejne stacje i ...nudno jest. Warschauerstraße - pupa, Alexanderplatz - piersi (w biustonoszu? - ciekawe dlaczego, a bo to reklama biustonoszy), Hackescher Markt - pupy, Friedrichstraße - wysiadam - a tam na reklamie kolorowe kondomy ponaciągane na kartofle i ogorki. Co to ma byc. Nic nie rozumiem. No więc oglądam dokładniej - "Überlebensmittel" - aha.

Po południu poszłam do ulubionego sklepu ze smakołykami w naszej dzielnicy, gdzie zainteresowała mnie czekolada z wytłoczonymi na niej scenkami. Takie czekoladowe plaskorzezby. Myślałam, że to scenki z mitologii. W domu obejrzałam dokładniej przez okulary, co kupilam. Kamasutra w czekoladzie! Trafiło mi się, jak ślepej kurze ziarno.

I tak sobie siedzę i rozmyślam, gdzie tu podziała się tajemnica, gdzie strawa dla wyobraźni? I tęsknię do starych czasów, kiedy przebieraliśmy się w kąpielówki, ukryci pod recznikiem. I umilam sobie przemyślenia seksem w czekoladzie.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy