...nie ma wstępu ani zakonczenia,ni początku ni konca nie widać...
Czyżby znów nadzieja wróciła gdyż myslalam ze do kochanka odeszła lecz małym krokiem powróciłai patrzyła i cos zaszeptała. Przywitałam ją z krzykiem uderzyłam w twarz z pytaniem "dlaczego mi to zrobiłaś" lecz popatrzyła mi w oczy dotkneła mą dlon...i z płaczem znów odeszła.