Reklama

Jak odpoczywać?

Czy ty także masz ciągle za mało czasu? Czy myślisz o wszystkich, zapominając o sobie? Czy zapomniałaś już kiedy ostatni raz poprawiłaś sobie humor? Jeżeli odpowiedziałaś TAK choć raz, ten artykuł jest dla Ciebie.

Czy ty także masz ciągle za mało czasu? Czy myślisz o wszystkich, zapominając o sobie? Czy zapomniałaś już kiedy ostatni raz poprawiłaś sobie humor? Jeżeli odpowiedziałaś TAK choć raz, ten artykuł jest dla Ciebie.

Każda z nas przynajmniej raz w życiu zadała sobie pytanie „kiedy ja odpocznę?”. Jesteśmy rozdarte pomiędzy domem, a pracą, pomiędzy czasem dla rodziny, a realizacją siebie. Chcemy wszystkich zadowolić i w konsekwencji zapominamy o sobie. Większość z nas próbuje brak czasu jakoś wytłumaczyć i usprawiedliwić się przed samą sobą. Dlatego bardzo często powtarzamy „przecież byłam u kosmetyczki”, „przeczytałam gazetę w autobusie”. Te z nas, które spróbowały coś zmienić mówią „raz w tygodniu chodzę na aerobik, raz w miesiącu do teatru”. Ale czy to jest prawdziwy odpoczynek?

Reklama

Wpisujemy nasz czas wolny w grafik, dzięki czemu przestaje on nas cieszyć. Wyjście na gimnastykę nie jest już czasem relaksu, ale kolejną czynnością, którą obok zawiezienia Zuzi na angielski i kupienia Bartusiowi nowych butów, musimy wykonać. Dlatego pora powiedzieć STOP. Nie musimy od razu wywracać naszego życia do góry nogami i poddawać się grzmiącym z TV i prasy hasłom „bądź egoistką” czy „podziel domowe obowiązki pomiędzy wszystkich”. Wystarczy, że wsłuchamy się w siebie i zrobimy co jakiś czas to, co podpowiada nam nasze wewnętrzne „ja”.

Kiedy nasz osobisty sufler mówi, że mamy ochotę na „coś słodkiego” możemy zjeść w biegu batonik lub wstąpić w drodze z pracy do cukierni. Zasiąść przed kawałkiem tortu i poobserwować przechodzących ludzi. Za pierwszym razem może to być dla nas dziwne przeżycie, ale jak odkryjemy ile te kilka chwil z samą sobą dały nam radości, na pewno częściej będziemy słuchać wewnętrznego suflera.

Co zrobić jak się okaże, że nasz wewnętrzny głos zasnął i nie możemy go dobudzić? Spróbujmy wówczas przypomnieć sobie, co cieszyło nas 10 – 15 lat temu i jak wówczas spędzałyśmy wolny czas. Może bawiło nas szydełkowanie, pieczenie ciast albo przesadzanie kwiatów? Psychologowie mówią, że robiąc to co lubimy wypoczywamy prawdziwie. Zatem może warto byłoby upiec babeczki dla rodziny, postawić na parapecie doniczki z ziołami bądź zrobić córce szalik na szydełku? My się zrelaksujemy, a nasi bliscy zostaną uszczęśliwieni.

A jeżeli naprawdę nie potrafimy wypoczywać samotnie w żaden sposób, umówmy się z rodziną, że w soboty przez 2 godziny każdy będzie mógł robić to na co ma ochotę. Syn grać na komputerze, córka plotkować z koleżankami przed domem, mąż jeździć na rowerze, a my… to już tylko kwestia wyobraźni.

Zatem drogie Pani, spróbujmy wraz z nadejściem złotej polskiej jesieni przywitać nie tylko inną aurę, ale również inny sposób odpoczynku.   

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy