Reklama

Kobiety, bądźcie radosne - właśnie na wiosnę!

Kolejny poniedziałek w pracy. Przed zaśnięciem na biurku uratować nas może tylko mocna kawa. Dookoła niewyspane twarze koleżanek. Jesteśmy złe na same siebie i obrażone na cały świat. Wszystkie bez wyjątku marzymy o piątku.

Kolejny poniedziałek w pracy. Przed zaśnięciem na biurku uratować nas może tylko mocna kawa. Dookoła niewyspane twarze koleżanek. Jesteśmy złe na same siebie i obrażone na cały świat. Wszystkie bez wyjątku marzymy o piątku.

 

Dlaczego zamiast narzekać w poniedziałkowy poranek na nasze życie, kląć na wymagającego szefa, który po raz dziesiąty czepia się jednego zdania w projekcie pisma, mieć wyrzuty sumienia, że w weekend pochłonęło się górę niezdrowego jedzenia, nie możemy uśmiechnąć się do swojego odbicia i pomyśleć „hej, nie jest źle”. Od zawsze wmawiano nam, że jedynie w zdrowym ciele może być zdrowy duch. Mi osobiście podoba się bardziej wersja mojego Taty – „zdrowy duch – zdrowe ciało”. Bądźmy dla siebie lepsze, milsze i bardziej wyrozumiałe. Zacznijmy już od dzisiaj, niech to będzie dla nas radosna wiosna! Nie krytykujmy się za kolejny zdobyty w zimie kilogram, nie wypatrujmy w lustrze milimetrowej zmarszczki koło oka, nie zadręczajmy się nieudanym dniem w pracy. Bądźmy  uśmiechniętymi optymistkami, a będziemy również szczęśliwe.

Reklama

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy