Pisanie ma styl :)
Moją ulubioną, kobiecą postacią literacką jest bohaterka książki autorstwa Janusza Leona Wiśniewskiego pt.: "S@motność w sieci". Kobieta ta uczy nas, że na przeżycie pięknej historii o miłości doskonały czas jest zawsze! Ale od początku.... :)
Po książkę tą sięgnęłam, gdyż zaintrygował mnie jej tytuł, który
wydawała mi się oryginalny i pełen sprzeczności, nie zaś z powodu
medialnego szumu, jaki powstał wówczas wokół tej publikacji. Sama jestem
użytkownikiem sieci Internetowej, więc użycie określenia "samotność" w
odniesieniu do tego wynalazku technologicznego wydawało mi się, co
najmniej nie na miejscu. A jednak... Moje odczucia diametralnie zmieniły
się, kiedy zagłębiłam się w lekturę tej książki. Muszę także podkreślić,
iż długo wahałam się, aby podzielić się z Państwem moim refleksjami,
lecz teraz, kiedy "S@motność w sieci" przeczytałam trzykrotnie, myślę,
że jestem na to gotowa.
Na wstępie muszę stwierdzić, że książka ta jak rzadko, która wzbudziła
we mnie niesamowite odczucia, od uśmiechu przeistaczającego się w
radosny śmiech, poprzez smutek i prawdziwe łzy do uczucia rozczarowania,
rozgoryczenia i wściekłości włącznie. Muszę przyznać, że żadna
dotychczas czytana przez mnie książka nie wywołała we mnie takiej
huśtawki nastrojów, a skromnie przyznam się, że czytam wiele. "S@motność
w sieci" naszpikowana jest energią różnych nastrojów, które mimo woli
udzielają się czytelnikowi. A to oczywiście za sprawą fabuły, jakże
współczesnej i można by rzecz oczywistej jak na owe czasy. Książka ta
przedstawia, bowiem historię, dwojga ludzi, którzy poprzez przypadek
odnajdują własne serca wśród splątanych kabli Internetowej otchłani. Ona
dość niezależna, jak na polskie warunki mężatka, której małżeństwo czasy
świetności ma dawno za sobą. On wyjątkowy mężczyzna, wykształcony,
samotny z bagażem życiowych doświadczeń. To dwoje ludzi, których
niewinne rozmowy i przyjaźń przeradzają się w odwzajemnioną, pełną
emocji miłość. To historia dwojga ludzi, którzy być może odnaleźli
siebie za późno, lub byli zbyt wygodni, by porzucić dotychczasowe,
uporządkowane życie w imię miłości, która tak naprawdę zdarza się w
życiu tylko jeden raz.
Postać przedstawionego w książce mężczyzny, Jakuba zachwyciła mnie, choć
jednocześnie odniosłam wrażenie, że poniekąd jest on trochę za bardzo
wyidealizowany. Niemniej jednak to obraz mężczyzny bardzo wrażliwego, a
niestety takich rzadko spotyka się w naszym szarym, pędzącym za karierą
i pieniędzmi życiu. To idealny przykład mężczyzny dla kobiet, które żyją
często w nieudanych związkach z tzw. "prawdziwymi mężczyznami", dla
których uczucia to ląd nie odkryty. Bohater tej książki jest inny on,
bowiem wie, czym jest miłość, czułość, pożądanie, ale niestety także
rozpacz i ból, czego niestety życie mu nie szczędziło. Przeznaczenie
dało mu miłość o imieniu Natalia i jednocześnie zabrało ją jak lekki
powiew wiatru, a niestety historia lubi się powtarzać.... Jakub to
postać nieprzewidywalna i niebanalna. Podczas czytania książki moim
sercem targały te same uczucia, jakie odczuwał bohater książki, wraz z
nim się śmiałam, płakałam, a nawet krzyczałam z bólu i rozpaczy. Nigdy
nie spodziewałam się, że jakakolwiek postać literacka wywoła we mnie
takie uczucia, z którymi jednocześnie będę się utożsamiała. Muszę
przyznać, że dla mnie było to nowe i niepowtarzalne doświadczenie.
Pozostaje oczywiście druga połowa, która zawładnęła życiem Jakuba
kobieta, w moim mniemaniu oryginalna a jednocześnie przewidywalna.
Czytając książkę udawało mi się przewidzieć jej zachowania, gdyż autor
wykreowała tą postać wg typowego obraz polskiej kobiety, wyjątkowej
pełnej seksapilu, potrzeb i wdzięków, które są skrywane pod płaszczykiem
szarości codziennego życia. Bohaterka tej książki to każda z nas, ty czy
ja, kobieta szczególna, pełna marzeń i nadziei, lecz niestety także
typowa Polka bojąca się zmian, woląca nieciekawą stabilizację i nudną
codzienność, niż ponowne budowanie swojego życia na podłożu prawdziwej,
szczerej i wyjątkowej miłości. Muszę przyznać, że to właśnie książkowa
bohaterka wpłynęła na fakt, iż "S@motność w sieci" czytałam trzykrotnie.
Nie potrafiłam, bowiem zrozumieć zachowania tej kobiety i intencji,
które nią kierowały, choć analizowałam je wielokrotnie. Łatwo było mi
manifestować złość i wykrzykiwać, że bohaterka książki to wyjątkowa
idiotka, marnująca swoją życiową szansę, a z drugiej strony zaś
rozumiałam ją. Typowy obraz polskiej kobiety. Niestety w naszym kraju
materialną stabilizację osiąga się przez większą część życia z trudem i
wyrzeczeniami, toteż niełatwo jest wszystko porzucić by zacząć budować
swoje życie od nowa, a uważam, że w tym przypadku było warto... Bohaterka książki jest taka jak każda z nas... wspaniała, polska kobieta... Dlatego tak dużą sympatią ją obdarzyłam :)
W czasie lektury książki "S@motność w sieci" targały mną różne uczucia,
lecz prawdziwa wściekłość i rozpacz ogarnęła mnie wraz z jej końcem.
Śmiem twierdzić, z całym szacunkiem, jakim darzę Pana Janusza Leona
Wiśniewskiego, że nie chciałby on wówczas usłyszeć mojej opinii na swój
temat. Nie mogłam i nadal nie mogę wybaczyć mu takiego zakończenia tej
książki. Rozgoryczenie to delikatne określenie tego, co czułam,
dosadniejsze to wściekłość. Jak on mógł!?!? Było to dla mnie nie pojęte.
Czytając tę książkę ja żyłam życiem jej bohaterów, a on pokierował ich
losem i przeznaczeniem w taki nie pojęty dla mnie sposób. Nie mogłam
wybaczyć autorowi, że pokonana w sieci samotność na nowo dotknęła
boleśnie bohaterów książki, niestety w ich realnym życiu. Ciężko mi było
pogodzić się z takim a nie innym zakończeniem "S@motności w sieci". Nie
mniej jednak mam nadzieję, że Pan Janusz Leon Wiśniewski ponownie chwyci
za pióro i stworzy kontynuację "S@motność w sieci". Byłaby to
najbardziej oczekiwana przeze mnie książka. Być może moje nadzieje się
spełnią, czas pokaże....
Jeżeli tylko pozowlicie sobie na wędrówkę po sieci z moją bohaterką to gwarantuję, że zapomnicie o codziennym życiu,
jego banalności i prozaiczności, oraz odnajdziecie w sobie uczucia, o
których istnieniu być może dawno już zapomnieliście. Ta książka to nie
jest podrzędny romans, jak może się wielu osobom wydawać, to książka o
głębokich uczuciach, przyjaźni, miłości, pożądaniu i bólu, który
występuje w życiu każdego człowieka. To książka o trudnej sztuce
podejmowania wyborów pomiędzy tym, co ważne, pomiędzy pragnieniami,
marzeniami, a obowiązkami i stereotypami. To także dogłębnie
przedstawiony obraz kobiecej i męskiej psychiki. Analiza umiejętności
postrzegania i odczuwania tak różna zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. A
najistotniejsze i najbardziej zaskakujące jest to, że obraz ten został
namalowany słowem przez mężczyznę, w tak niepojęty, piękny, delikatny i
kobiecy sposób.