Reklama

Plastikowe kobiety

Jeśli ludzie będą zwracać uwagę tylko na wygląd, nigdy nie nabiorą szacunku do umysłu. – „Uczennica Maga” Trudi Canavan.

Jeśli ludzie będą zwracać uwagę tylko na wygląd, nigdy nie nabiorą szacunku do umysłu. – „Uczennica Maga”  Trudi Canavan.

 

Mała dziewczynka paraduje po domu w za dużych szpilkach i sukience wyjętej z szafy swojej matki. Przegląda się w lustrze, zakłada wielkie korale, maluje szminką usta. Stara się chodzić jak modelka, tańczy, wygłupia się – domownicy ją podziwiają, śmieją się. Z początku wszystko zdaje się być tak niewinne – przecież to tylko zabawa! Niestety czasami zdarza się, że młoda kobietka coraz częściej wciela się w rolę damy i już od najmłodszych lat marzy o tym by być piękną i idealną.

 

 

Z biegiem czasu zaczyna naśladować kobiety widziane w mediach, spotkane na ulicy, bądź też swoją mamę, która bardzo często postrzegana jest, jako autorytet małej Księżniczki. Nie ubierze nic, co nie jest markowe, drogie i modne. By wydłużyć nogi nosi buty na wysokim obcasie. Potrafi wykonać perfekcyjny makijaż, bez którego coraz trudniej wyjść jej z domu, bo uważa, że jest on niezbędny, aby pokazać się wśród ludzi. Dziewczyna dorasta. Zauważają to rodzice, nauczyciele, znajomi. Chłopcy coraz częściej zwracają na nią uwagę, co niewątpliwie jej się podoba. Pragnie wyróżniać się pośród szarych koleżanek, których dookoła jest pełno. Nie chce być jedną z nich, bo dąży do tego by być najlepszą i podziwianą. Zaczyna rozjaśniać włosy i ubolewa nad tym, że tak wolno rosną, lecz aby przyśpieszyć ten proces bez wahania jest w stanie je przedłużyć by zrobić wrażenie na otoczeniu. Aby bardziej podkreślić nowy kolor fryzury – wybiera się na solarium, które staje się jej drugim domem. Coraz częściej w jej garderobie na wieszakach można doszukać się strojów w różne motywy zwierzęce oraz popularny róż. W tym momencie zaczyna się balansowanie pomiędzy dobrym smakiem, a kiczem. To pierwsze cechuje się naturalnością, delikatnością i zmysłowością, natomiast drugie jest przerysowane, sztuczne. W dzisiejszych czasach rzadkością jest przedstawianie Marylin Monroe, jako kanonu piękna. Dziewczyny wolą być szczuplejsze, nie stronią od mocnego make-upu, kusych strojów oraz ordynarnych białych kozaczków. Pragną być takie, jak ich ukochana zabawka z dzieciństwa, którą była Lalka Barbie. Ona zawsze była idealna, miała piękną figurę, długie nogi, cudowne, lśniące włosy. Właśnie, dlatego prawdopodobnie tak wiele młodych kobiet oszpeca się różnymi operacjami plastycznymi, po to by przybliżyć swój wygląd do tego wymarzonego. Pierwszym krokiem by być jeszcze bliższą tej wspaniałości jest powiększanie piersi. Przecież Barbie ma takie duże, krągłe, kształtne wypukłości! Dlaczego, więc nie pomóc naturze i naprawić to, co niewątpliwie zostało przeoczone? Następnie odsysanie tłuszczu. Nie do przyjęcia są wylewające się boczki w ulubionych biodrówkach! W kolejce czeka już wypełnianie ust, podnoszenie kości policzkowych i wstrzykiwanie botoksu tu i ówdzie, by zlikwidować mikroskopijne zmarszczki. Całości tego naturalnego wyglądu dopełniają sztuczne paznokcie, najlepiej bardzo długie, wzorzyste, mieniące się. Jak każda Pani – potrzebuje swojego Bodyguarda. Koniecznie musi być to mężczyzna o charakterystycznej budowie ciała, z pełnym portfelem banknotów i luksusowym BMW. Nie zabraknie także grona rozchichotanych wielbicielek, potocznie nazywanych przyjaciółkami, z którymi można wybrać się na zakupy czy ploteczki. Co weekend można spotkać ją w najlepszych klubach w mieście, w skąpym stroju z kolorowym drinkiem w ręku.

Reklama

 

 

Nie zawsze jest jednak tak kolorowo. Po latach nawet najbardziej zaangażowane w poprawianie swojej urody różnymi metodami kobiety, wyglądają gorzej niż mogłyby gdyby się nie oszpecały całe życie. Drogie kosmetyki, fachowa dłoń kosmetyczki, najlepszy chirurg – nie są w stanie na zawsze zatrzymać uciekającego czasu. W pewnym momencie każdego z nas dogonią zmarszczki i inne nieprzyjemności wynikające ze starzenia się. A wtedy za późno będzie na pracę nad swoim zachowaniem, charakterem czy rozwojem intelektualnym. Może właśnie, dlatego miano pustaków przypisywane jest osobom, które aż nadto dbają o swój wizerunek, poświęcają temu swój cały czas. Czy warto wystawiać się na pośmiewisko i brak akceptacji ze strony innych ludzi, po to by spełniać swoje marzenia?

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy