Reklama

Rozważna czy romantyczna?

Wkraczamy w nowy rok,to nasuwa kolejne przemyślenia dotyczące naszego życia.Niestety,nie zawsze to prowadzi do wynalezienia prawdy o nas lub recepty na polepszenie sytuacji,a jednak...

Wkraczamy w nowy rok,to nasuwa kolejne przemyślenia dotyczące naszego życia.Niestety,nie zawsze to prowadzi do wynalezienia prawdy o nas lub recepty na polepszenie sytuacji,a jednak...

 

Ostatnie dni starego roku - podsumowania, nadzieje, życzenia,postanowienia,wnioski. Można rzec, swoisty bilans zysków i strat. Cóż, ten rok był pomyślny dla mnie pod wieloma względami: awans w pracy,wymarzona podróż, stabilność finansowa - nie można żądać więcej! Hm, tylko dlaczego gorzko się uśmiecham dostając od koleżanki książkę "Rozkosze życia w pojedynkę", odbierając to jako stwierdzenie, swoiste przypieczętowanie zaistniałej sytuacji? Czemu nagłośniona komedia romantyczna "Listy do M." ściska gardło bardziej niż rozśmiesza, a Bridget Jones zostaje moim alter ego?

Reklama

 

 

Odpowiedź prosta - wciąż jestem niepoprawną romantyczką pomimo rozważnego zachowania na co dzień i gorzkiego doświadczenia w relacjach damsko-męskich. Przez cały rok stawiam czoła wszystkim problemom, podobno do ekwilibrysty balansując pomiędzy rolą córki, matki,pracownicy,opiekunki,koleżanki itd. Do diaska, z przykrością stwierdzam, iż coraz bliższa jest mi rola rozważnej, nawet czasami sceptycznej kobiety po trzydziesce niż romantycznej dziewczyny z płonącą duszą, z uczuciem, że na świecie jest wciąż tyle nieodkrytych prawd i cudów, które mogą się zdarzyć!

 

 

Niemniej jednak magia Nowego Roku dopada mnie w ostanich dniach grudnia (co rok!niezmiennie) i jak naiwne dziewczę czekam na cudowne spotkanie, cud miłości. Naiwne i głupie? No  cóż, podobno 2012, rok Smoka będzie sprzyjał marzycielom,więc może warto pozostać w tym stanie przez caly rok?

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy