Walentynki to ochota
by z kobiety zrobić kota,
co przytuli się do ciała
w męskich oczach doskonała.
Aby czuła się spełniona
perfumami więc skropiona
wkłada więc bielizny cudo,
co zakrywa tylko udo.
Plan być musi doskonały
żeby oczy pamiętały,
uszy echem rozbrzmiewały,
usta nadal słodycz piły,
dłonie ciało me gładziły.
W późny wieczór ten jak chcemy
przy kominku zasiądziemy.
Zimne wino ciało chłodzi
pyszny deser nas osłodzi,
dźwięk muzyki rozkołysze
ale ja już jej nie słyszę.
Bicie serca w żyłach płonie
tętno chce uszkodzić skronie,
rzęsy długi cień rzucają
na to ukochane ciało...
Gdzieś w oddali dzwonków głosy,
poruszane szeptem włosy,
wszystko jest tak oczywiste
jednobrzmiące,wyraziste..
Bo wystarczy moc klimatu,
by pokazać temu światu,
gdy się starań ciut dołoży
i bieliznę piękną włoży,
wszystko jest możliwe wtedy
nie wiesz nawet jak i kiedy,
twoja miłość w ekscytacji
po wspaniałej prezentacji,
zapamięta już na zawsze
jak rozkosznie na Cię patrzeć...
