Reklama

Czas wrócić do figury sprzed zimy

Chcesz stracić kilka kilogramów? I to najlepiej szybko? Jest kilka sposobów. Ale po zakończeniu diety uważaj, bo łatwo odzyskać to, co się zgubiło...

Zima sprzyja przybieraniu na wadze. Mniej się ruszasz, więcej jesz, zaliczasz kilka świątecznych i karnawałowych uczt. Nic dziwnego, że budzisz się wiosną z kilkoma kilogramami do przodu! Czas się ich pozbyć.

Efekt szybki, ale pilnuj się potem

Sezon na odchudzanie warto rozpocząć tygodniowym detoksem sokowym. Wczesną wiosną nie masz wyjścia: musisz bazować głównie na owocach egzotycznych oraz marchwi i burakach, ale nie zapominaj też o cudownym soku z kiszonej kapusty!

Do przygotowywania soków najlepiej używać wyciskarki, by nie tracić cennego miąższu, pełnego składników odżywczych (z sokowirówki otrzymasz kl a rowny płyn, niemal pozbawiony błonnika). Zastępując każdy posiłek szklanką soku, możesz zgubić nawet trzy kilogramy w tydzień. Trzeba tylko uważać, by po zakończeniu diety nie rzucić się od razu na jedzenie...

Reklama

Proste i jasne zasady obowiązują w diecie garstkowej. Nie liczysz kalorii, nie zmieniasz jadłospisu, tylko jesz mniej. A dokładniej tyle, ile zmieści się w dwóch złączonych dłoniach, co mniej więcej równa się objętości szklanki (250 ml). To powinna być twoja jednorazowa porcja. W ciągu dnia wolno ci zjeść pięć takich posiłków. Dzięki diecie garstkowej schudniesz nawet cztery kilo w miesiąc i co ważne, skurczysz sobie żołądek. A więc przestaniesz się przejadać.

Do rozważenia jest także dieta paleo: jesz tylko to, czym dysponowali nasi żyjący z łowiectwa i zbieractwa przodkowie. Mieli więc pokarm roślinny i mięso (w paleolicie znali już na szczęście ogień, więc nie jesz na surowo!). Na diecie paleo jesz to, co oni, a omijasz zboża, nabiał, sól, cukier. Zakazane są też ziemniaki i strączkowe. Głód nie powinien ci doskwierać. Taki jadłospis zapewni utratę masy ciała i obniżenie poziomu cukru oraz cholesterolu we krwi.

Schudnij raz na zawsze

Najzdrowsza zaś jest tzw. czysta dieta. Zakłada proces powolnej utraty wagi i ustabilizowania jej - bez efektu jo-jo. Owa "czystość" polega na wyeliminowaniu z menu przetworzonej żywności. Wszystko, do czego użyto chemii: wzmacniaczy smaku, konserwantów, cukru i słodzików - powoduje bowiem zaburzenie w funkcjonowaniu układu pokarmowego, a w rezultacie przybieranie na wadze.

W praktyce menu sprowadza się do kasz, warzyw i owoców, mięsa, ryb, nabiału (ale trzeba czytać etykiety!). Sztuczne dodatki do żywności znajdują się niestety niemal w całej reszcie. I tu należy dodać, że tę dietę najlepiej prowadzić do końca życia...

Agnieszka Pacuła

Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy