Reklama

Przydomowy ogródek ziołowy

Czy może być coś przyjemniejszego, niż wyjść z nożyczkami do ogrodu i ściąć rosnące w nim świeże zioła, a potem wrzucić ich garść do garnka? Jak uprawiać samodzielnie zioła - radzi autor książki "Żyj jak rolnik".

Przeczytaj fragment książki Niklasa Kāmpargårda "Żyj jak rolnik. 100 sposobów jak być niezależnym (nawet będąc mieszczuchem)":

Uprawa ziół to jedno z najłatwiejszych wyzwań, jakie czekają nas w ogrodzie. Zioła nie potrzebują agrowłókniny, specjalnej ziemi ani nawet dużego nakładu pracy. Jedyną ich wadą jest to, że rosną szybko, w niekontrolowany sposób i jedne na drugich. Dlatego ważne, żeby już na samym początku zaplanować wygląd zielnika. Czy chcesz mieć elegancki ogród ziołowy z zachowanymi liniami prostymi i starannie przyciętymi krzewami? W takim razie oddziel zioła cegłami, kamieniami, żwirowymi ścieżkami lub tym, co ci się podoba. Czy może wolisz dziką dżunglę, w której wszystko rośnie, jak popadnie? Zapewniam cię, że dla smaku nie ma to żadnego znaczenia.

Reklama

Najlepiej, żeby zielnik znajdował się w słonecznym lub lekko zacienionym miejscu i niedaleko werandy, by cieszyć się zapachem ziół. Niektórzy twierdzą, że zioła wyrosną na każdej ziemi, ale żeby zapewnić sobie obfite zbiory i smaczne zioła, wybierz dobrze zdrenowaną, przepuszczalną glebę. Inaczej zioła będą mieć zbyt wilgotno w czasie zimowych miesięcy. Lepsza jest gleba piaszczysta niż gliniasta, warto ją też wzbogacić o składniki próchniczne kompostem, ziemią liściową, torfem lub tym, co masz pod ręką.

Zioła w większości wymagają oszczędnego nawożenia, wystarczy podsypać je kilkoma wiadrami kompostu wiosną, a potem dopiero jesienią. Jeśli dostaną zbyt dużo azotu, ich liście nadmiernie się rozrosną, przez co będą mieć mniejszą szansę przetrwać zimę. Pogorszy to też ich smak.

Zioła dobrze znoszą suszę, ale to nie znaczy, że nie trzeba ich podlewać - zwłaszcza jeśli rosną w bezpośrednim słońcu i nie chroni ich cień drzew i krzewów. Podlewaj rośliny kilka razy w tygodniu w najcieplejsze dni, rzadziej w czasie zimnych i deszczowych tygodni.

Na szczęście ogródki ziołowe są dosyć odporne na szkodniki, ale jeśli mimo wszystko twoją melisę lub estragon zaatakują mszyce, szybko uciekną, jeśli spryskasz liście wodą pod ciśnieniem.

Zioła zetnij już wiosną. Te, z których wyrosną nowe pędy, przytnij równo z podłożem, bardziej zdrewniałe rodzaje, np. hyzop lekarski, szałwię, tymianek, lawendę i rozmaryn, ścinaj do połowy - nigdy bardziej.

Zioła preferujące półcień: oregano, lubczyk, kolendra, estragon, melisa, macierzanka cytrynowa, mięta i marchewnik anyżowy.

Zioła preferujące dużo słońca: chili, lawenda, hyzop lekarski, rozmaryn, szałwia i cząber.

Zioła, które wabią motyle: tymianek, szałwia, mięta, hyzop lekarski, bazylia, melisa cytrynowa, cząber i oregano.

Fragment książki Niklasa Kāmpargårda "Żyj jak rolnik. 100 sposobów jak być niezależnym (nawet będąc mieszczuchem)". Wydawnictwo Edipresse Książki. Premiera: marzec 2017 r.

Uprawa warzyw, budowa szklarni ze starych okien, naturalne nawożenie, zrobienie domowego podpiwku, hodowla zwierząt i samodzielny ubój, wydajne przechowywanie żywności, własny ul, las lub sad, wykorzystywanie tego, co daje natura - wiedza, którą każdy rolnik do niedawna potrafiłby wyrecytować z pamięci, gdyby obudzić go w środku nocy, wydaje się znów zyskiwać na znaczeniu - przekonuje Niklas Kāmpargård. - Wzrasta zainteresowanie uprawą roślin na własne potrzeby. A gdy ktoś złapie bakcyla samowystarczalności, chce coraz więcej i więcej - dodaje.

W książce umieścił 100 fachowych porad, dzięki którym czytelnik posiądzie wiedzę niezbędną do prowadzenia własnego gospodarstwa, albo zajęcia się tylko jedną dziedziną z opisanych, niezależnie od tego, czy mieszka na wsi, czy w mieście.

Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy