GWIAZDY | Wtorek, 19 maja 2020 (08:55)
Okoliczności ich śmierci nie do końca są jasne, ale spotkał ich ten sam los. Zarówno Bruce Lee, jak i jego syn Brandon zginęli, będąc u szczytu sławy. Mówiło się, że nad tą rodziną musi krążyć jakaś klątwa.
1 / 6
Bruce Lee urodził się w San Francisco, a kiedy miał pięć lat, jego rodzina przeniosła się do Hongkongu. To właśnie tam zaczął trenować sztuki walki, ale wkrótce ponownie wyjechał do Stanów Zjednoczonych, ponieważ rodzice obawiali się o jego bezpieczeństwo, bo należał do gangu, dlatego często wdawał się w bójki. W USA zajął się nauką i rozwojem pasji. Nie porzucił jednak sztuk walki. Otworzył nawet własną szkołę, w której nauczał. Na ekranie zadebiutował rolą w serialu „Zielony szerszeń”, a później pojawił się w „Wielkim szefie”. Ten film okazał się wielkim hitem.
Źródło: East News