Reklama

Czy teraz będzie córka?

Marzenie o drugim dziecku od dawna chodziło jej po głowie. Jednak Dorocie Gawryluk (38) niezwykle trudno było podjąć tę decyzję.

Aktywna dziennikarka polsatowskich "Wydarzeń" z jednej strony marzyła, z drugiej - nie chciała robić przerwy w pracy, na punkcie której, jak sama mówi, ma fioła. Jednak wreszcie stało się, a pani Dorota i jej mąż Jerzy z wielką radością przyjęli tę wiadomość.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, a ja czuję się znakomicie. Nie mam żadnych uciążliwych dolegliwości i zamierzam pracować tak długo, jak będzie to możliwe. Zżera mnie ciekawość, ale nie znam jeszcze płci dziecka i nie wiem czy zdecydujemy się ją poznać. Zresztą liczy się tylko jego zdrowie - opowiada dziennikarka.

Reklama

Informację o nowym członku rodziny trochę mniej entuzjastycznie przyjął syn dziennikarki Nikon (16). - Przyzwyczaił się, że ich rodzina jest trzyosobowa. Teraz oswaja się z tą nowiną, ale nie jest mu łatwo - zdradza przyjaciółka dziennikarki.

Pani Dorota doskonale wie, że połączenie macierzyństwa i pracy jest bardzo trudne. Dlatego postara się, by - mimo zapracowania - nie być sfrustrowaną mamą.

Świat i Ludzie nr 34/2010

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Gawryluk | Polsat | ciąża | macierzyństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama