Reklama

Dlaczego zbojkotował festiwal w Cannes?

Wielkie oburzenie na dworze w Monako.

Ceremonię otwarcia tegorocznego festiwalu w Cannes przyćmił skandal. Nie pojawili się na niej książę Monako Albert II (56) i jego siostry: Karolina (57) i Stefania (49).

Rodzina książęca wyraziła w ten sposób swój sprzeciw wobec filmu, który, choć wyświetlany był poza głównym konkursem, to jednak wzbudzał wielkie zainteresowanie mediów. Chodzi o film "Grace, księżna Monako" francuskiego reżysera Oliviera Dahana.

Niewiarygodnie idiotyczny melodramat

- Rodzina książęca nie chce być w jakikolwiek sposób wiązana z tym filmem, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - głosi oficjalne oświadczenie domu książęcego. Film, zdaniem księcia Alberta i jego sióstr - przekręca historyczne fakty w czysto komercyjnych celach. Olivier Dahan (46) broni się, twierdząc, że nie miał zamiaru nakręcić filmu biograficznego. Nicole Kidman, grająca w filmie tytułową rolę, nie rozumie całego zamieszania.

Reklama

- To wszystko jest bardzo przykre - skomentowała hollywoodzka gwiazda. - Księżna Grace to była dla mnie wyjątkowa postać - tłumaczy Nicole. - Włożyłam w tę rolę mnóstwo uczucia. Pierwsze głosy krytyki były filmowi wyjątkowo nieprzychylne. Angielska prasa nazwała go "niewiarygodnie idiotycznym melodramatem". Reżyser i producenci specjalnie się tym nie przejmują. Najważniejsze, że o filmie jest cały czas głośno.

AB

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: książę Albert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy