Reklama
Dobra energia zmienia życie

Agnieszka Włodarczyk zażegnała konflikt z mamą

Jej relacje z matką były dość skomplikowane. Naprawiła je i zaczęła się jej dobra passa.

Od czasu kiedy stosunki Agnieszki Włodarczyk (33) z mamą Anną są więcej niż poprawne, wiele w jej życiu zmieniło się na lepsze. Udział w programie "Twoja twarz brzmi znajomo" był bardzo udany. Po jego zakończeniu pojawiły się propozycje.

- Wierzy, że będzie to trwało jak najdłużej - mówi jej przyjaciółka. Pani Agnieszka nie kryje, że ten dobry czas w jej życiu prywatnym i zawodowym związany jest ściśle z końcem konfliktu z mamą. Do wyjaśnienia było wiele spraw. Aktorka miała wiele pretensji o dzieciństwo i czasy dorastania, ale pani Anna cierpliwie czekała na moment, kiedy wreszcie będzie mogła szczerze i spokojnie porozmawiać z córką.

Reklama

Pierwszy taki moment miał miejsce już dwa lata temu, kiedy artystka rozstała się z narzeczonym, Jakubem Sićko (33). Mama była wtedy na każde zawołanie córki. Robiła wszystko, by jej Agnieszka jak najszybciej otrząsnęła się po rozstaniu.

- Agnieszka miała w mamie wielkie wsparcie. Mogła się wypłakać, ponarzekać, wykrzyczeć, a mama przyjmowała to wszystko ze zrozumieniem - mówi nam dobra znajoma aktorki.

Mama i córka zaczęły coraz więcej czasu spędzać razem, dzięki czemu odbudowywały dawną więź. Dziś znowu są ze sobą blisko i mogą na siebie liczyć. Pani Agnieszka twierdzi, że nie tyle musiała mamie cokolwiek wybaczyć, ile dorosnąć i zrozumieć jej pewne zachowania.

Teraz sama jest dorosłą kobietą i łatwiej jej zrozumieć mamę, jej wybory i decyzje. Dzisiaj najważniejsze jest dla niej to, że obie z mamą znalazły się po tej samej stronie.

PK

30/2014 Świat i Ludzie

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy