Reklama

Na ostrym zakręcie

Drugie małżeństwo Roberta Gonery rozpada się.

W czerwcu obchodziliby dziewiątą rocznicę ślubu. Niestety, dołączyli do licznego ostatnio grona par, których małżeństwo kończy się... rozwodem. Robert Gonera (43), znany obecnie z serialu Przepis na życie, a wcześniej z głośnego Długu, rozstaje się ze swoją drugą żoną, prawniczką Karoliną (35).

Rozprawa rozwodowa Gonerów ma się odbyć już 24 maja. - Rozstajemy się w pełnej zgodzie. Nie ma czego komentować, bo nie jest to przyjemna sprawa nigdy i dla nikogo - powiedziała żona aktora jednej z gazet.

Pierwsze małżeństwo Roberta Gonery z aktorką Jolantą Fraszyńską (44) nie przetrwało próby czasu. Dzisiaj utrzymują przyjazne relacje. Mają córkę, dorosłą już Nastazję (22). W 2003 roku aktor ożenił się po raz drugi. Z nową żoną chętnie udzielali wywiadów. Podkreślał, że wreszcie odnalazł swoją "połówkę pomarańczy".

Reklama

Znaleźli swój azyl z dala od hałaśliwej stolicy, w przytulnym domu pod Wrocławiem. Urodzili im się synowie: Teodor (8) i Leopold (4). Po załamaniu nerwowym, jakie aktor przeszedł na planie serialu Determinator, życie u boku dobrze zorganizowanej prawniczki wydawało się idealnym rozwiązaniem.

Jednak po kilku latach przyszedł niestety kolejny kryzys... We wrześniu 2011 roku, tuż po śmierci ojca, aktor nie był w najlepszej formie. Oświadczył publicznie, że musi odpocząć, że zrywa z aktorstwem i chce zająć się pisaniem książki. - Mam za sobą bardzo ciężki rok i zawodowo, i prywatnie - mówił wtedy.

Dzisiaj Karolina i Robert Gonerowie zapewniają zgodnie, że chcą się rozstać z klasą i bez rozgłosu. W niedawno udzielonym wywiadzie aktor dyplomatycznie przemilczał przyczyny kolejnego zakrętu, choć nie ukrywał już, że ma poważne problemy w swoim życiu osobistym.

- Przyznaję, że przeżywam teraz trudny czas. W związkach nie podoba mi się wojna płci i wzajemne niesłuchanie się partnerów - powiedział. Aktor wyraził nadzieję na utrzymanie dobrych kontaktów ze swoimi dziećmi.

- Kiedy jestem z synami we Wrocławiu, czytam Leopoldowi bajki. Z Teodorem jeździmy autem. Wiem, że "odpryski" moich problemów dotarły do niego. Bardzo to przeżył. Zrobię więc wszystko, by wyrósł na mądrego człowieka.

AC

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Robert Gonera | rozwód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy