Reklama

Piękna i bestie

Bogini seksu, ikona kina... Brigitte Bardot kończy 75 lat. Jako nastolatka zawładnęła wyobraźnią mężczyzn na całym świecie. Jednak czterdzieści lat temu zrezygnowała z błyskotliwej kariery i poświęciła się walce o prawa zwierząt. Dlaczego?

"Dałam mężczyznom urodę i młodość. Doświadczenie i mądrość chcę dać zwierzętom", tak Brigitte Bardot, symbol seksu lat 50. i 60., tłumaczyła swoją decyzję o rezygnacji z aktorstwa. Wycofała się z show-biznesu w 1973 roku, u szczytu kariery. "Granie w filmach nigdy mnie nie bawiło. Chciałam czegoś więcej. Wiem, że byłam marną aktorką", dodała kilka lat później w jednym z wywiadów. Rozczarowana sławą, zbyt piękna, by budzić sympatię kobiet, i - mimo otaczającego ją tłumu mężczyzn - samotna, postanowiła zmienić swoje życie. "Mężczyźni to bestie, nawet najbardziej drapieżne zwierzęta są łagodniejsze niż oni", twierdzi Bardot.

Reklama

Taka młoda, taka piękna

Jako piętnastolatka i szesnastolatka trafiła na okładkę francuskiego "Elle". Roger Vadim, wtedy dziennikarz i asystent reżysera, został poproszony o odnalezienie pięknej dziewczyny. Zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. "Vadim był moim nauczycielem. Całkowicie oddałam się w jego ręce", wspominała później Bardot. Trzy lata później wyszła za swojego mistrza. Wtedy też zadebiutowała w komedii "Le Trou Normand". Uwiodła nie tylko widzów, ale i krytyków filmowych.

Przełomowa dla aktorki okazała się rola w filmie Vadima "I Bóg stworzył kobietę" z 1956 roku, która zapewniła jej status symbolu seksu i gorszycielki. Widzów szczególnie bulwersowała scena, w której Bardot kochała się z partnerującym jej Jeanem-Louisem Trintignantem. Kadry wyglądały zbyt prawdziwie. Nic dziwnego, że parę wkrótce połączył ognisty romans... "Z dnia na dzień stałam się wrogiem publicznym numer jeden. Bałam się wychodzić. Straciłam prywatność", tak Brigitte wspominała okres po premierze filmu. Niedługo potem rozwiodła się z Vadimem. Na pytanie o powody tej decyzji, powiedziała dziennikarzom: "A słyszeliście kiedyś o udanym małżeństwie żyjącym pod obstrzałem aparatów?". Także jej następny związek, z aktorem Jacquesem Charrierem, nie wytrzymał próby czasu. "Jacques był zbyt zaborczy", tłumaczyła.

"Straszna ze mnie matka"

Z Charrierem ma swoje jedyne dziecko, syna Nicholasa. Ciąża była dla niej koszmarem, bała się porodu. Rozwiodła się z nim, gdy synek miał dwa lata. Zrzekła się praw rodzicielskich i rzuciła się w wir romansów. Spotykała się z najsłynniejszymi, m.in. Serge'em Gainsbourgiem, Gilbertem Bécaud, Sami Freyem. Po latach przyznała, że miała co najmniej dwie aborcje. W 1966 roku poślubiła Güntera Sachsa. Jednak niemiecki miliarder nie radził sobie z jej sławą i niezależnością. Rozwód był nieunikniony.

"Chcę odzyskać swoją duszę"

"Nie chcę już robić filmów. Straciłam kontakt ze swoją duszą. Nie mogę tak żyć", wyznała nieoczekiwanie BB w 1973 roku. Miała 39 lat. Sprzedała dom, biżuterię, stroje i założyła Brigitte Bardot Foundation, by walczyć o prawa zwierząt. Fundacja prowadzi akcje m.in w obronie małych fok, zabijanych dla futer. Brigitte własnoręcznie pisze petycje do możnych tego świata. Dzięki jej staraniom, Francja stała się w 1989 roku pierwszym krajem w Europie, który zakazał importu kości słoniowej. Gwiazda mieszka pod Staint-Tropez, z czwartym mężem Bernardem i sześcioma psami. Jak żyje? "Wstaję około dziewiątej. Wypijam herbatę i zjadam tost. Dzwonię do biura fundacji. W południe jadę do mojej "Arki Noego". Mieszka tam setka zwierząt. Wieczorem rozmawiam z mężem i oglądam telewizję. Moje życie towarzyskie nie istnieje", śmiała się szczęśliwa BB w jednym z ostatnich wywiadów.

Joanna Łazarz

Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy