Reklama

Słodkie życie z Oscarem

Żona jest moim dobrym aniołem.

O tym, że ma szansę na Oscara, mówiło się, gdy "Operacja Argo" w jego reżyserii dostała Złote Globy dla najlepszego filmu i reżysera. Ale od mówienia do otrzymania najcenniejszej w filmowym świecie nagrody - droga bywa daleka. Więc, gdy wszyscy widzieli w nim zdobywcę, on tylko się uśmiechał: - Poczekajmy do 24 lutego!

Upadły aktor pokonał samego Spielberga

Dziś, gdy trzyma Oscara w dłoni, mówi, że to było najpiękniejsze oczekiwanie w jego życiu! Może mieć tym większą satysfakcję, że pokonał samego Stevena Spielberga, który z filmem "Lincoln" był murowanym kandydatem do nagrody.

To spektakularny powrót na szczyt. Znawcy mówią, że 40-letni Affleck zawdzięcza to żonie - Jennifer Garner. Ona jedna nie odwróciła się od niego, gdy był na dnie. Wyrwała go z alkoholizmu, hazardu, nocnych szaleństw. Ponieważ nikt nie chciał go angażować, zaczął pisać scenariusze. W końcu zła passa się odwróciła. Zaczął grać i... reżyserować. Dziś już mówi się, że Affleck jest nowym Clintem Eastwoodem.

Reklama

IJ


Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Ben Affleck
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama