Reklama

Szczęśliwa dzięki mamie

Mama dawała jej poczucie bezpieczeństwa i stawiała granice. Teraz sama się tego uczy dla dobra dzieci.

Zniknęła z ekranów. Nie pracuje, nie chodzi na castingi, nie wie, kiedy wróci do aktorstwa. Magdalena Różczka (36) skupia się wyłącznie na wychowaniu córek Wandy (6) i Heleny (5 miesięcy) oraz pracy charytatywnej. Za sobą ma bolesne rozstanie z mężem Michałem Marcem. Dziś jest szczęśliwa u boku Jana Holoubka (37).

- To była jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu. Nie wiedziałam, co będzie - mówi w wywiadzie dla magazynu "Pani". Na szczęście od początku mogła liczyć na wsparcie swojej mamy. Zawsze pozwalała jej szukać własnej drogi.

Reklama

- Czasem delikatnie mi coś podpowiadała, ale niczego nie narzucała - wyznaje gwiazda. Tak było już wtedy, kiedy zdecydowała się wyprowadzić z rodzinnej Nowej Soli i rozpocząć studia aktorskie w oddalonej o 500 kilometrów Warszawie.

- Wspierała mnie, chociaż ten pomysł wydawał się absurdalny - stwierdza. Niewątpliwie wpływ na ich bliskie relacje miały bolesne doświadczenia z pierwszych lat życia Magdy. Gdy miała niespełna rok, mama wyprowadziła się wraz z nią z domu, aby uciec od męża alkoholika. Potem wracała, by znów się pakować. Takich przeprowadzek było kilka, aż ostatecznie małżonkowie rozwiedli się.

Aktorka nigdy ojcu nie wybaczyła i nie utrzymują ze sobą kontaktu. Zaś rodzicielkę stawia na piedestale. - Kiedyś myślałam, że wszyscy mają takie mamy. Dziś wiem, że jestem szczęściarą. Jak wyznaje, sama chciałaby być tak dobrą matką.

- Była bardziej wymagająca niż ja. Wciąż potrafi stawiać granice. W dzieciństwie to dawało mi poczucie bezpieczeństwa, wiedziałam, co mi wolno, a czego nie. Nie chciałam jej zawieść, a ona ufała, ale jednocześnie bacznie obserwowała, żeby zareagować, kiedy pójdę w złym kierunku - chwali.

Tym bardziej cieszy się, że mama od roku mieszka w Warszawie i swoim doświadczeniem wspomaga ją w opiece nad jej córkami. Dzięki pomocy babci nie musi zatrudniać niani. A gdy już zdecyduje się na powrót do pracy, będzie spokojna, że dziewczynki mają najlepszą opiekę.

14/2015 Na Żywo

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy