Reklama

Tak trudno teraz wszystko poskładać

Straciła ojca, lecz nie przestała być żoną, matką i siostrą. To daje jej siłę, by dalej żyć. Śpiewać i robić plany...

Minął miesiąc od daty, której chciałabym, by nie było w kalendarzu. Tęsknota rośnie, wcale nie maleje. Nadal nie wierzę... - tak swoje emocje po stracie ukochanego taty Jarosława Kukulskiego (†66) opisała na blogu Natalia Kukulska (34).

W pierwszych tygodniach po śmierci ojca piosenkarka odizolowała się od otoczenia i przeżywała żałobę w swoim domu pod Warszawą, w ścisłymgronie najbliższych. Odwołała koncerty, a dyrekcja TVP 2 na jej prośbę przełożyła o miesiąc nagranie do specjalnego odcinka "Wideoteki Dorosłego Człowieka" poświęconego mamie artystki, Annie Jantar (†30) (emisję zaplanowano na ostatnią sobotę października). Pani Natalia zrezygnowała też z promowania utworu "Wierność jest nudna" do filmu "Och Karol 2".

Reklama

- Kto zna Natalię, ten wie, że najlepszym lekarstwem na smutek są dla niej obowiązki rodzinne, zajmowanie się dziećmi, Jasiem (10) i Anulą (5). A po śmierci taty stała się jeszcze większą domatorką. I co ważne, odżyły też dobre kontakty z bratem Piotrem (21) - mówi jej znajoma. Życiowy dramat, jakim dla piosenkarki była nagła śmierć ojca, niespodziewanie dał okazję do naprawy relacji między rodzeństwem. Do tej pory w przyrodnim bracie Natalia skłonna była raczej widzieć żywiołowego "synka tatusia". Znajomi mówią, że teraz dostrzega jego zalety: odziedziczony po ojcu romantyzm i przebojowość.

- Czasem miałem wrażenie, że rywalizują o uczucia ojca. A on kochał ich jednakowo mocno. I zawsze zależało mu, by byli sobie bliscy. Cieszyłby się, widząc jak teraz się wspierają - mówi przyjaciel domu Kukulskich.

Teraz pani Natalia może być dumna z brata. Piotr, student Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego, zatrudnił się po śmierci ojca w elitarnej firmie lotniczej. Nie chciał być dla nikogo ciężarem...

Pani Natalia wspólnie z bratem podjęła decyzję o zatrzymaniu domu ojca w Komorowie, Piotr nadal tam mieszka. Wspaniałe wspomnienia, jakie wiążą ich z tym miejscem, ciągle są żywe. Pani Natalia wiedząc, że ojciec ze zrozumieniem odniósł się do decyzji jej brata o karierze muzycznej, zaakceptowała plany o wydaniu pierwszej płyty Piotra. Z racji żałoby termin jej premiery został przełożony na przyszły rok.

A pani Natalia? Choć rana jeszcze się nie zabliźniła, ku radości fanów, wróciła do koncertowania. Stara się żyć normalnie. Bo gdy ukochany człowiek umiera, jego miłość zostaje i trwa. A ojciec widocznie dał jej tyle uczucia, że wystarczy na długo.

EZ

Świat i Ludzie 43/2010

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Natalia Kukulska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy