Reklama

Ujawniamy tajemnicę jej wielkiej miłości!

Gdy miała 19 lat, pewien przystojny aktor złamał jej serce.

Od kilku lat jest singielką, ale Magdalena Wójcik (43) serce zawsze miała gorące i skore do kochania. I choć niewiele opowiadała o swoim życiu prywatnym, my poznaliśmy jej miłosne sekrety.

Oparł się, choć bardzo zabiegała o jego względy

Okazuje się, że jej pierwszą wielką fascynacją był Jacek Chmielnik. Miała zaledwie 19 lat, gdy u boku zabójczo przystojnego wówczas aktora zagrała w "Kolorach kochania". Zadurzyła się w nim nie na żarty. W filmie tym grali wiele gorących scen, a początkująca aktorka robiła, co tylko mogła, by to uczucie stało się wzajemne. Na nic zdały się jednak prowokujące spojrzenia i pocałunki, które wykraczały poza scenariusz. Chmielnik bowiem był wtedy bardzo zakochany w swojej świeżo poślubionej żonie.

Reklama

- Trzy miesiące w pięknych górach, z dala od domu, i gorąca dziewczyna, która w scenach erotycznych, a było ich mnóstwo, tak solidnie się do pracy przykładała, jakby nie grała. To dla każdego mężczyzny jest poważny egzamin. Ale umiem zdawać takie egzaminy, - tak wspomina ten czas Jacek Chmielnik.

Zawiedziona Magdalena wkrótce zmieniła obiekt pożądania. Był nim Artur Żmijewski, którego poznała na studiach. Jemu, choć miał wtedy dziewczynę, z którą był przez całe liceum, zabrakło tyle dyscypliny, co starszemu koledze, i uległ czarowi Magdaleny. Tyle że szybko wrócił skruszony do Pauliny i wkrótce zagrał im weselny marsz. Wiele lat później i aktorka zmieniła stan cywilny. Wyszła za niezwiązanego z show-biznesem Michała Zielińskiego. Jak wyznała, zdobył ją czułością i cierpliwością. Ale ostatecznie bardzo zawiódł, wdając się w romans z koleżanką z pracy.

Potem był jeszcze żonaty Michał Rej i długi, aczkolwiek do niczego nieprowadzący związek z biznesmenem Jerzym Motzem. Dziś, po tylu miłosnych zawodach, ma wobec mężczyzn wysokie oczekiwania i nie każdy potrafi im sprostać.

KR


Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Artur Żmijewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy