Reklama

Zamach na "Królową Matkę"

Choć Dorota marzyła o posadzie blond koleżanki, nie dostała jej. Magda wróciła do pracy i jest traktowana jak królowa..

Kiedy ostatnio Dorota Gardias (30) pojawiła się na gali „Dzień Dobry TVN” w długiej, olśniewającej kreacji w kolorze fuksji, wszyscy byli nią zachwyceni. Pogodynka wymieniała żarty i uśmiechy z kolegami, czarowała dziennikarzy. Ale wielkie wejście Doroty było tylko zasłoną dymną przysłaniającą jej wielkie rozczarowanie na wieść o tym, że jednak nie zostanie prowadzącą „DD TVN”, bo do pracy wraca już jej koleżanka, Magda Mołek (35).

Przez kilka lat Dorota z pełną wdzięku pokorą znosiła rolę pięknej ozdoby programów TVN i adeptki sztuki dziennikarstwa. Mówiła, że Magda jest dla niej wzorem. – Jest prowadzącą godną naśladowania. Ma ogromne doświadczenie w tym, co robi – mówiła.

Reklama

Kiedy jednak dwa lata temu dzięki wygranej w IX edycji „Tańca z Gwiazdami” Dorota awansowała z pogodynki na prowadzącą letni program TVN „Projekt Plaża”, nie kryła, że ma nadzieję na posadę w „DD TVN”. Spekulowano nawet, że po wakacjach zastąpi Mołek, która nie miała wtedy najlepszych notowań w TVN. Zarzucano jej, że jest „sztywną Królową Śniegu”. Ale Dorota nie sprawdziła się na wizji i wróciła do roli pogodynki.

Kolejną szansę dostrzegła w tym roku, kiedy Magda ogłosiła, że jest w ciąży. Spekulowano, kto zastąpi Mołek w „DD TVN”. Padały różne nazwiska, także Doroty. Magda zaczęła się niepokoić. Tym bardziej, że choć producenci jej programu w TVN Style „Miasto kobiet” zapewniali ją, że po urlopie macierzyńskim może liczyć na dawną posadę, okazało się, że zastąpi ją Paulina Młynarska.

Nic dziwnego, że Magda trochę się przestraszyła... Zaniepokojeni przyjaciele zaczęli więc namawiać ją na szybki powrót do „DD TVN”. Wszyscy bardzo ją lubią, bo mimo różnych wzajemnych animozji między prowadzącymi, Magda nie wzbudza kontrowersji. – Nie wyobrażam sobie tego programu bez Magdy – mówił jej wierny ekranowy partner Andrzej Sołtysik. – Bardzo odczuwam jej nieobecność...

Także Dorota Wellman, która od dawna przyjaźni się z Magdą, przekonywała ją, że powinna wrócić jak najszybciej, bo konkurentek na jej miejsce w „DD TVN” nie brakuje. Z pewnością mówiła jej o zakusach Gardias, która cieszy się sympatią Edwarda Miszczaka, dyrektora programowego TVN.

– Kiedy Magda dowiedziała się, że Dorota ma w „DD TVN” próby przed kamerą, zdecydowała, że skróci urlop macierzyński i dlatego pojawi się na wizji już we wrześniu – mówi osoba z produkcji „DD TVN”. Jej powrót do pracy odbywa się jednak w komfortowych warunkach. Do studia będzie przychodzić co dwa weekendy tylko na kilka godzin.– Będziemy mieć na planie nianię, która w czasie występów Magdy będzie opiekować się jej synkiem – mówi nasz informator. – Mamy też specjalny pokój dla mamy z dzieckiem, jest tam łóżeczko, przewijak, zabawki...

Mało tego! Andrzej Sołtysik wyznał, że gdy Magda pojawi się w studiu, zespół planuje obsypać swoją „Królową” na powitanie... płatkami róż. I chyba nawet Dorota nie dorzuci cierni...

Patrycja Lupa

Na żywo 36/2011

Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Mołek | Dorota Gardias
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy