Reklama

Zaprosiła wszystkich, tylko nie ją

Wspólny wieczór panieński, uwieczniony na łamach jednego z magazynów, okazał się promocją. Bo one wciąż się nie lubią!

Jako koleżanki z Polsatu powinna łączyć je nić sympatii. Niestety, od miesięcy krążą plotki, że Agnieszka Popielewicz (26) i Paulina Sykut (30) szczerze się nie lubią. Okazuje się, że nawet ich niedawna wspólna sesja dla jednego z magazynów była wyreżyserowana... – Wszyscy byli w szoku, gdy usłyszeli, że Paulina i Agnieszka postanowiły urządzić wspólny wieczór panieński – zdradza „Na żywo” pracownik Polsatu.

– Myśleliśmy, że naprawdę przestały ze sobą walczyć i jako przyszłe panny młode znalazły wreszcie nić porozumienia. Niestety, wkrótce okazało się, że cała impreza odbyła się tylko na potrzeby mediów. Zamiast prawdziwych gości obu prezenterek – modele. Zamiast prezentów – puste pudełka. Wszystko było sztuczne: a już najbardziej uśmiechy i przyjacielskie gesty obu dziewczyn... To jakaś masakra! Nie zostałam zaproszona

Reklama

Wydawało się, że po wspólnym wieczorze panieńskim prezenterki z pewnością zaproszą się na swoje wesela. Agnieszka wyszła za mąż pierwsza, 6 sierpnia. Wśród dziesiątków gości byli koledzy z ekipy „Się kręci”, nawet pogodynka z konkurencyjnej stacji Dorota Gardias. Ale w tłumie zaproszonych próżno było szukać Pauliny... Czyżby nie miała czasu wpaść na ślub koleżanki, bo szykowała się do własnego, który odbędzie się 20 sierpnia w Puławach? Gdy zapytaliśmy o to Paulinę, stwierdziła smutno: – Nie chcę o tym rozmawiać. To jakaś masakra! Nie zostałam zaproszona...

– Decyzja Agnieszki mnie nie dziwi – mówi nasz informator, znający obie prezenterki. – Odkąd pozycja Pauliny w Polsacie zaczęła rosnąć, ona systematycznie traci wpływy... A kogoś, kto nawet niechcący odbiera ci pracę, nie zaprasza się na ślub... W sumie szkoda, że dziewczyny nie mogą się dogadać. Prywatnie to bardzo miłe osoby. Tyle że skrajnie różne.

Co sprawiło, że Agnieszka nie polubiła Pauliny? Nie da się ukryć, że wprowadzono ją do ekipy „Się kręci” trochę bocznymi drzwiami. Agnieszka, która od lat była gwiazdą programu, dowiedziała się o wszystkim ostatnia (notabene od „Na żywo”).

Kolejny powód do frustracji to powierzenie Paulinie prowadzenia show „Must Be the Music”. Program okazał się wielkim sukcesem i już powstaje druga edycja widowiska. – Agnieszka ma mniej szczęścia – twierdzi nasz informator. – „Gwiezdny cyrk”, w którego prowadzenie włożyła tyle serca, był niewypałem.

Ostatnio z anteny Polsat Café zdjęto jej program „Grunt to rodzinka”. Trudno by w tej sytuacji przepadała za Pauliną, której wszystko się udaje. A jeśli okaże się, że na ślub rywalki przyjdą najważniejsi decydenci Polsatu: Zygmunt Solorz i Nina Terentiew, którzy nie zaszczycili jej wesela, Agnieszka będzie miała kolejny powód go gorzkich refleksji o swojej pozycji w stacji...

K. W.

Na żywo 33/2011

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Hyży | Paulina Sykut-Jeżyna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy