Znów stara się o dziecko

Zjeżdżanie na nartach po czarnych, trudnych trasach, wymagające znakomitych umiejętności. Adrenalina, szybkość, wiatr we włosach. Wieczorem odpoczynek przy kominku, muzyce i kieliszku czerwonego wina. Oczywiście u boku ukochanego. Tak według Kasi Skrzyneckiej (40),wyglądać powinien prawdziwy zimowy odpoczynek.

W ostatnim tygodniu stycznia gwiazda jedzie w ukochane włoskie Alpy z mężem i paczką przyjaciół, ale jej aktywność będzie się musiała ograniczyć do podziwiania górskich krajobrazów. - Zeszłoroczna kontuzja, mimo że zaleczona, nie pozwoli jej na założenie nart - zdradza "Na żywo" osoba z jej otoczenia.

W listopadzie Kasia przeszła poważną operację. Co prawda chodzi już bez stabilizatora, ale kolano boli ją nadal np. podczas schodzenia po schodach. Ona zaciska jednak zęby i pędzi do obowiązków. Nigdy nie rozczula się nad sobą. Kasia to naprawdę twarda kobieta.

Mimo problemów zdrowotnych prowadziła do końca "Taniec z gwiazdami", grała w Teatrze Kamienica. Zdołała też przygotować się do najważniejszego jak dotąd przedstawienia w swoim życiu, monodramu "Sex, metro i mp3" w warszawskim Teatrze Bajka. - Kasia jest na scenie przez 2 godziny i cały czas uwaga widowni skupiona jest na niej - mówi nasz informator, pracujący przy tym projekcie. - Próby z reżyserem Stefanem Friedmannem, trwały nieraz do późnej nocy.

Po tak wyczerpującej premierze Kasi potrzebny jest wypoczynek. Tym bardziej, że znów może starać się o upragnione dziecko. - Po kontuzji lekarze radzili Kasi, by na jakiś czas odłożyła macierzyńskie plany - mówi nasz informator. - W jej organizmie długo utrzymywał się stan zapalny, który mógłby zagrozić ewentualnej ciąży.

Teraz, gdy aktorka wróciła do formy, nic już nie stoi na przeszkodzie, by wreszcie zrealizowała swoje największe marzenie. Kasia nie ukrywa, że marzy o zostaniu mamą. Wie, co w życiu jest najważniejsze... Może w tym roku wreszcie uda się jej to pragnienie spełnić?

Monika Galicka

Na żywo 4/2011