Reklama

Nowa twarz buraka

​Kuchenny król tego sezonu jest jeden. To burak. I to w zupełnie innej odsłonie niż ta, którą pamiętamy z dzieciństwa. O tartej papce możemy zapomnieć. Burak to bohater dań wielu restauracji.

Telewizyjny bohater

Michel Moran, juror jednego z kulinarnych, telewizyjnych show, jest znany ze swojej niechęci do tego warzywa. Jednak nawet on się do niego przekonuje. W ostatnim odcinku Masterchefa po spróbowaniu buraków w czerwonym winie, przygotowanych przez jednego z uczestników, powiedział jedno słowo. Niecenzuralne, ale takie, które świadczyło o tym, jak bardzo mu smakowały.

Moda na zdrowe potrawy i naturalne produkty nadal trwa. Szefowie kuchni najpopularniejszych restauracji wracają do zdrowych dań sprzed lat i przygotowują je w zupełnie inny sposób. Pieczone buraki skropione ostrym, tajskim sosem, buraczane chipsy, czy krem z dodatkiem mleka kokosowego to tylko niektóre propozycje z ich sezonowego menu, które łatwo można przygotować w domu.

Reklama

Burak na zdrowie

A to powinniśmy robić jak najczęściej bo burak jest źródłem żelaza i kwasu foliowego, które pomagają w walce z anemią. Do tego zawiera także antocjany, barwniki, które występują również w czerwonym winie i które opóźniają procesy starzenia i zwiększają odporność. Buraki są bogate w kwas foliowy, który może się okazać zbawiennym nie tylko dla kobiet w ciąży, ale też dla osób z chorobami serca. Zaleca się je też wszystkim, którzy mają problemy z cholesterolem.

Nowa twarz buraka

Buraki pokochali również wegetarianie i weganie, którzy przygotowują z nich burgery, kotlety z dodatkiem kaszy jaglanej i gulasze, a nawet ciastka. Na blogach kulinarnych można znaleźć dziesiątki przepisów na buraczane brownie czy miodowniki.

Warto zapoznać się raz jeszcze z tym popularnym warzywem. Jego nowe wcielenia potrafią zaskoczyć.

Zobacz także:

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy