Reklama

​Janachowska zdradza, jak wyglądały jej zaręczyny

Cztery lata temu był ślub jak z bajki i wielkie wesele. Tak też rozpoczęła się pasja Izabeli Janachowskiej, jaką jest organizacja ceremonii zaślubin i przyjęć. Z okazji rocznicy swoich zaręczyn gwiazda zdradziła, jak jej ukochany poprosił ją o rękę.

Gwiazda opublikowała na swoim kanale w serwisie YouTube niespełna ośmiominutowy film, w którym opowiada, jak doszło do zaręczyn. Wszystko działo się w Rzymie i było dla Janachowskiej wielkim zaskoczeniem.

Celebrytka przyznała, że to zwykle ona zajmuje się organizacją wspólnych wycieczek. Tym razem to jej ukochany zaplanował im dzień.

Wszystko zaczęło się od przejazdu bryczką po rzymskich uliczkach. Kiedy Janachowska zauważyła, że są śledzeni przez fotografa, zaczęła się niepokoić. Krzysztof Jabłoński uspokoił ją i uchylił rąbka tajemnicy, to on zapłacił mężczyźnie, by ten zrobił im kilka pięknych ujęć. Celebrytka uspokoiła się, ale nie trwało to długo.

Reklama

Kiedy zaczął padać deszcz, a jej partner zażyczył sobie, by stali w godzinnej kolejce do słynnej płaskorzeźby "Usta prawdy", zaczęła tracić cierpliwość. Według legendy rzeźba odgryzała ręce kłamcom. By poznać prawdę, wystarczy zadać pytanie i poprosić kogoś, by zanim odpowie, wsadził ręce do szpary w płaskorzeźbie. Jabłoński zapytał Janachowską, czy ta była mu wierna. Rozbawiona gwiazda zadała mu później to samo pytanie.

Dalej udali się w stronę fontanny di Trevi. Tam Krzysztof chwycił ukochaną za ręce i zaczął mówić o uczuciu, które ich łączy. "Jest zestresowany, przerażony. Tak sobie myślę: co on robi?! Jego słowa składają się w całość, która zaczyna mi przypominać oświadczyny. Takie które pamiętam z romantycznych filmów i komedii. Nagle zdałam sobie sprawę z tego, że on to robi" - opowiada Janachowska w swoim filmie.

"Byłam absolutnie sparaliżowana. W pewnym momencie mam taki natłok myśli, że zdaję sobie sprawę, że on już mi zadał to pytanie, a ja ciągle nie odpowiedziałam. Patrzę na niego, a on zmienia kolory. (...) Gdy doszło do sinego, myślę sobie, że czas powiedzieć: tak" - kontynuowała.

Oprócz fotografa w ich romantycznej chwili brali udział turyści zebrani przy fontannie. Dzięki temu Janachowska i Jabłoński mają cały album zdjęć ze swoich zaręczyn, które również można zobaczyć w filmiku.

W niewiele ponad rok później narzeczeni powiedzieli sobie sakramentalne: "tak". Przyjęcie weselne odbyło się w pięciogwiazdkowym hotelu w Iławie. Izabela Janachowska wystąpiła w trzech sukniach od światowej sławy projektantów. Wybrała modele od Lazaro, Elie Saab i Valentino. 

Zobacz także:

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy