Reklama

O aktorach niefrasobliwych

"Być albo nie być" to sztuka o losach niefrasobliwych warszawskich aktorów w czasie nazistowskiej okupacji stolicy, której premiera odbędzie się w Starym Teatrze w Krakowie.

Sztuka w reżyserii berlińskiego twórcy - Milana Peschela powstała na podstawie filmu Ernsta Lubitscha o tym samym tytule. W rolach głównych wystąpią Adam Nawojczyk, Anna Radwan-Gancarczyk i Juliusz Chrząstowski.

Ernst Lubitsch, niemiecki reżyser o żydowskich korzeniach, którego rodzina wywodziła się z Polski, nakręcił w Stanach Zjednoczonych na podstawie książki węgierskiego autora Melchiora Lengyela film, w który ideologia zniszczenia zderzona została z utopijnym komizmem. Jednocześnie, z pozoru banalna komedia skłania do refleksji nad siłą i bezsilnością teatru. Polacy są w nim traktowani przez Niemców na równi tylko wówczas, gdy tamci spotykają ich jako aktorów.

Reklama

Kreując (improwizując) role, które pisze im historia, pełna niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych sytuacji, mają konkretny wpływ na otaczającą ich rzeczywistość. Lubitsch opisuje w ten sposób teatr, który w przypadku świadomego wykorzystania środków, naprawdę może kształtować rzeczywistość i wpływać na bieg realnych zdarzeń. W jego filmie sztuka jest alternatywą życia w ekstremalnych warunkach, kiedy straciło ono ludzki wymiar.

Ta pozornie lekka komedia o niefrasobliwych warszawskich aktorach, którzy podczas nazistowskiej okupacji wykazują niespodziewany hart ducha i szlachetność, dla dzisiejszego odbiorcy otwiera cały szereg możliwości interpretacyjnych, ale również pytań, na jakie trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź.

Pierwsze z nich wydaje się oczywiste: dlaczego reżyser żydowskiego pochodzenia reżyseruje film, w którym nie dość, że mówi się o inwazji faszystowskich Niemiec na Polskę, ale jeszcze bardzo wyraźnie czyni się aluzje do prześladowań Żydów (choć o rozmiarze Zagłady wówczas jeszcze nie wiedziano, ale fakt masowych deportacji był na Zachodzie znany).

W filmie aż trzykrotnie pojawia się fragment monologu Szajloka z Kupca weneckiego Williama Szekspira, najsłynniejszego w historii literatury monologu o Innym - wygłasza go jeden z aktorów warszawskiego teatru, niejaki Grünberg; poza tym jedna z aktorek za odpowiedni kostium "do obozu koncentracyjnego" uważa wieczorową jedwabną suknię, za co spotyka ją nagana od reżysera, wystawiającego przecież "poważny realistyczny dramat". Świadczy to nie tylko o podkreślaniu przez twórców filmu uniwersalności wielkiej sztuki - tytułowe "Być albo nie być" w kontekście świata przedstawionego nabiera również szczególnego znaczenia i nie dotyczy już tylko sytuacji jednostki, ale też jest wyraźnym sygnałem dla widza.

Koprodukcja Narodowego Starego Teatru w Krakowie i Maxim Gorki Theater w Berlinie wspierana z funduszu Wanderlust. Prapremiera polska: 27 marca (w Międzynarodowym Dniu Teatru) na Dużej Scenie Narodowego Starego Teatru.

Stary Teatr
Dowiedz się więcej na temat: teatr | Stary Teatr w Krakowie | sztuka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy