Reklama

Pamiętniki Zofii Tołstoj

Między wojną a pokojem - Zofii Tołstoj życie w cieniu geniusza

Między wojną a pokojem - Zofii Tołstoj życie w cieniu geniusza


Jak sama pisała w pamiętnikach, lubiła spokój w duszy, dzieci (miał ich aż trzynaścioro, nie wszystkie przeżyły), zabawę, święta, blask, piękno, las, jasność, prostotę. Nie lubiła jesieni, mężczyzn (z nielicznymi wyjątkami), gospodarstwa (a chwilami miała pod swoją pieczą prawie 40 osób zamieszkujących Jasną Polanę, nie licząc służby), sekretów, nieszczerości, zamroczonych winem i występkami ludzi. Gdy starszy od niej o kilkanaście lat, przyszły mąż, Lew Tołstoj, w imię źle pojętej "szczerości" dał jej przed ślubem do przeczytania swoje dzienniki, z opisami poprzednich miłości, grzechów i grzeszków, nigdy się po tym zawodzie nie podniosła.

Reklama

Żyli obok siebie 50 lat, w samotności, niezrozumieniu, wzajemnych pretensjach. On, oskarżający Zofię o przyziemność i interesowność, ona - rozgoryczona jego oderwaniem od życia, zaniedbywaniem rodziny i żądzą sławy. Bywało, że porozumiewali się tylko w taki sposób, że podsuwali sobie własne wpisy w pamiętnikach, bo słowa nie przechodziły im już przez usta. 

Zofia Andrejewna nie była idealną partnerką dla geniusza - miała własne zdanie, chciała mieć  swoje życie, nie rozumiała duchowych rozterek Tołstoja, była zazdrosna o jego przeszłość i uwagę poświęcaną innym, potrafiła zatruwać mu życie histerią i wiecznymi pretensjami, ale trwała przy nim, niezłomnie. Przez całe życie podporządkowana mężowi, który stanowił obiekt prawdziwego kultu jego wyznawców, pełniła wobec niego rolę służebną, do końca życia po wielekroć przepisując jego utwory na maszynie, dbając o dom, walcząc o to, by uczuciami, które z taką emfazą przelewał na lud, choć w minimalnym stopniu chciał dzielić się z rodziną. Bezskutecznie.

Przeżyła go o 2 lata,  na koniec zmuszona jeszcze do upokarzającej rozgrywki o spadek, gdy w myśl postanowień ostatniego testamentu Lwa Nikołajewicza Tołstoja, po jego słynnej ucieczce z Jasnej Polany, prawa do dorobku literackiego zostały tylko przy jednej z córek, Saszy.

Bała się, że w ludzkiej pamięci pozostanie jako jedyna winowajczyni ciężkiej, niezdrowej atmosfery w rodzinie, przed czym starała się bronić w pamiętnikach stawiając się w roli ofiary.

Na pewno była przewrażliwiona i przeczulona na swoim punkcie, ale czy zasłużyła sobie na czarną legendę, która do dzisiaj pokutuje w historii literatury?

Zofia Tołstoj

"Pamiętniki"

Wydawnictwo PWN

Warto to po latach zweryfikować.


Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy