Reklama

Robert Gonera nie do poznania

Dawno niewidziany aktor pojawił się w piątkowy poranek w internetowym programie Jarosława Kuźniara. Jego metamorfoza może zaskoczyć.

Robert Gonera po swoim drugim rozwodzie zostawił większość majątku matce swoich dzieci. Liczył na to, że kolejne propozycje aktorskie pozwolą mu szybko nadrobić budżetowe braki. Tak się jednak nie stało. Telefon nie dzwonił.

Ostatecznie aktor przez jakiś czas mieszkał w samochodzie. W 2007 roku przeżył załamanie nerwowe. Policjanci zatrzymali go, gdy ten błąkał się po lesie. Gonera tłumaczył później, że była to fatalna pomyłka, która spowodowała, że jego wizerunek jeszcze bardziej ucierpiał. Funkcjonariusze znaleźli go, gdy wycieńczony spał w samochodzie i zawieźli do szpitala. Aktor liczył, że tam zostanie mu udzielona pomoc. Zamiast tego wbrew jego woli podano mu najprawdopodobniej relanium. 

Te czasy to przeszłość. Robert Gonera wraca do formy. Aktor występował w niemieckich serialach, można go było również oglądać w polskich produkcjach, takich jak "Belle Epoque" czy "Belfer".

W piątkowy poranek (07.04.2017) był gościem programu Jarosława Kuźniara. Zaprezentował się w nim zupełnie odmieniony. Podoba wam się jego metamorfoza?

Reklama
Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy