Reklama

Butotwórca

Motyle w brzuchu, przyspieszone bicie serca. Znasz to uczucie? To miłość od pierwszego wejrzenia! Do doskonałej, jedynej w swoim rodzaju... pary butów. Tej od Nicholasa Kirkwooda projektującego m.in. dla Pollini.

Motyle w brzuchu, przyspieszone bicie serca. Znasz to uczucie? To miłość od pierwszego wejrzenia! Do doskonałej, jedynej w swoim rodzaju... pary butów. Tej od Nicholasa Kirkwooda projektującego m.in. dla Pollini.

PANI: Szpilki czy baleriny?

Nicholas Kirkwood: Oczywiście szpilki! Baleriny możesz trzymać w torbie.

Kto jest twoim ulubionym projektantem butów?

- Inspiruje mnie pierwsza połowa XX wieku: Roger Vivier, André Courr?ges oraz Salvatore Ferragamo, który był mistrzem formy i zrewolucjonizował wygląd butów.

Reklama

Jak studia w londyńskiej szkole Central Saint Martins wpłynęły na twoją estetykę i jak odnajdujesz się, projektując dla włoskiej marki?

- Londyn to fantastyczne miejsce dla ludzi kreatywnych. To centrum muzyki, sztuki, mody. Nie ma jednak znaczenia, czy pracujesz w Londynie, czy w Paryżu. Liczy się pomysł. Pracując dla Pollini, nie skupiam się na projektowaniu "włoskich" butów. Sięgam do historii marki z lat 70. i 80. Staram się, aby moje pomysły były międzynarodowe.

Komu chętnie podarowałbyś swoje buty?

- Bardzo lubię Evę Green, jest naprawdę piękna. Zachwyca mnie również Tilda Swinton. Niedawno Sarah Jessica Parker miała na sobie buty stworzone przeze mnie!

Zarówno buty Pollini, jak i twoje autorskie wzory są rozpoznawalne dzięki charakterystycznej platformie.

Rzeczywiście jest to DNA mojej marki. Zawsze staram się sięgać do dzieł takich artystów jak np. rzeźbiarka Barbara Hepworth. Poza tym właśnie skończyłem specjalny projekt z Keithem Haringiem. Efekty naszej pracy będą miały premierę podczas otwarcia mojego butiku w Londynie.

Współpracowałeś m.in. z Rodarte, Peterem Pilotto i duetem Meadham - Kirchhoff. Czy stworzyłbyś linię butów dla jakiegoś polskiego projektanta?

- Oczywiście. Bardzo lubię pracę Krzysztofa Stróżyny, który uczestniczy w Tygodniu Mody w Londynie. Jest naprawdę zdolny!

Masz jakąś radę dla osób stojących u progu kariery?

Najważniejsze są pomysł i plan, jak ją rozwinąć. Musisz stać twardo na ziemi i być elastyczny. Miej swój punkt widzenia, nie kopiuj innych, nawet jeśli sukces nie przyjdzie od razu. Pamiętaj o powodach, które skłoniły cię do obrania takiej drogi.

Rozmawiała Ewelina Dziewiela

PANI 1/2012


Tekst pochodzi z magazynu

PANI
Dowiedz się więcej na temat: buty | moda | projektant
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy