Reklama

Katarzyna Berenika Miszczuk "Jaga"

Nastoletnia czarownica Sabrina Spellman, Biała Czarownica z "Opowieści z Narnii", słynne czarownice z Eastwick z niezapomnianą rolą Cher i Michelle Pfeiffer, kultowa postać Buffy z serialu "Buffy: Postrach wapirów". Czy podobne postaci istnieją w polskich książkach lub filmach? Tak. Taką bohaterkę, słowiańską wersję czarownicy, nazywamy... Babą Jagą.

Większość z nas na hasło "Baba Jaga" ma przed oczami obraz starej, bezzębnej jędzy z wielkim nosem, która mieszka w kurzej chatce na środku lasu, a jej nieodłącznym elementem jest czarny kot lub ropucha. Nic dziwnego. W końcu w kręgu słowiańskich podań tak właśnie wygląda Baba Jaga. Sama nazwa etymologicznie może pochodzić od prasłowiańskiego słowa "jęga" i oznaczać grozę. A zastanawialiście się kiedyś, kim była Jaga, zanim została Babą Jagą? Przecież musiała być kiedyś młodą dziewczyną.

W najnowszej książce Katarzyny Bereniki Miszczuk - prequelu bestsellerowej serii "Kwiat paproci" - autorka postanowiła w brawurowy sposób opowiedzieć o losach tytułowej Jagi. Główna bohaterka to kobieta z krwi i kości: odważna, bezkompromisowa, silna. To Baba Jaga naszych czasów - walcząca o swoje dziewczyna, która popełnia błędy jak każdy, ale nigdy się nie poddaje.

Reklama

Cała książka to opowieść Baby Jagi, która postanawia podzielić się swoim życiem z Gosią Brzózką - szeptuchą, znaną ze stron poprzednich powieści serii "Kwiat paproci". Zarówno Gosia, jak i Jaga przybyły do świętokrzyskiej wsi Bieliny, aby objąć stanowisko szeptuchy, wiejskiej znachorki, która jest podstawowym ogniwem polskiej służby zdrowia w świecie, w którym w XXI wieku Polska wciąż rządzona jest przez dynastię Piastów, a posiadanie telefonu komórkowego nie wyklucza stosowania magicznych mocy.

Kiedy po śmierci babci Jaga przybywa do odziedziczonej po babce chatki, okazuje się, że dom został splądrowany. Jaga została z niczym. Do tego Bieliny nawiedza coraz więcej demonów. Jaga musi odkryć, kto stoi za kradzieżą dobytku jej babci, skąd wzięły się wszystkie upiory i w jaki sposób się ich pozbyć.

Mimo, że mieszkańcy Bielin odnoszą się do niej z rezerwą, dziewczyna nie poddaje się. O przychylność mieszkańców Bielin będzie musiała trochę zawalczyć i udowodnić, że jest doskonałą czarownicą. Czy jej się to uda?

W najnowszej książce Katarzyny Bereniki Miszczuk jest wszystko, co kochają wielbiciele serii "Kwiat paproci" oraz wszystko co pokochają nowe czytelniczki - szalona przygoda, humor, emocje, doskonały opis słowiańskiego świata bogów, rytuałów, wierzeń i obrzędów, a przede wszystkim miłość.

Zarówno historia Jagi, jak i Gosi - bohaterki czterotomowego cyklu - to gotowy materiał na film lub serial. W końcu dlaczego nie możemy mieć słowiańskiej Sabriny naszych czasów? "Jednym z moich największych marzeń jest zobaczyć kiedyś którąś ze swoich powieści na ekranie telewizora lub w kinie. Obecnie bohaterowie cyklu istnieją tylko w mojej głowie. Zobaczenie ich jako postaci z krwi i kości byłoby niesamowitym przeżyciem" - komentuje autorka. Pozostaje mieć nadzieję, że tak się kiedyś stanie.

Styl.pl jest patronem książki "Jaga" Katarzyny Bereniki Miszczuk.

----

Katarzyna Berenika Miszczuk - na co dzień jest lekarką. Ma trzydzieści lat, a na swoim koncie kilkaset tysięcy sprzedanych książek. Swoją pierwszą powieść napisała w wieku piętnastu lat. Ma w swoim dorobku kilkanaście książek, w tym między innymi powieści "Ja, diablica" (2010), "Ja, anielica" (2011) oraz "Ja, potępiona" (2012) z serii diabelsko-anielskiej, a także bestsellerową "Szeptuchę" (2016, Książka Roku 2016 w plebiscycie lubimyczytac.pl), "Noc Kupały" (2016), "Żercę" (2017, Książka Roku 2017 w plebiscycie portalu lubimyczytac.pl) oraz "Przesilenie" - wszystkie cztery z cyklu "Kwiat paproci". W 2017 roku ukazał się także thriller jej autorstwa, którego akcja toczy się na warszawskim oddziale psychiatrii - "Obsesja". Rok później wydana została jej kontynuacja - "Paranoja". Najnowsza powieść autorki to "Jaga" - prequel serii "Kwiat paproci".


 

Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy