Reklama

Po raz pierwszy wystąpi w Polsce

Jej głos sprawia, że z jawy przenosimy się na chwilę do krainy szczęśliwości.

W środowisku mówi się o niej, że jest najbardziej tajemniczą i smutną piosenkarką. O ile z pierwszym określeniem jest skłonna się zgodzić, o tyle drugiemu stanowczo zaprzecza.

Jest w niej pewien rodzaj melancholii

- To prawda, nie mam potrzeby opowiadania o swoim życiu - mówi Sade (52). - Fakt, że jestem skryta, nie znaczy, że mam coś na sumieniu. Nie dręczy mnie też smutek ani depresja. Po prostu jest we mnie melancholia. Dobrze mi z tym - dodaje.

Niewykluczone, że właśnie ten nieokreślony rodzaj melancholii sprawia, że tak komponuje i takie pisze teksty. Bo utwory Sade są magnetyczne, nie sposób ich pomylić. Tak jak samej wokalistki.

Reklama

Urodzona w Ibadanie (Nigeria), Sade w dniu, kiedy pojawiła się na scenie - trudno uwierzyć, że było to 27 lat temu - podbiła widownię. Niezwykle zgrabna, piękna, no i ten głos, któremu nie sposób się było oprzeć. Tak jest do dziś. Choć trzeba stwierdzić,

Studiowała projektowanie mody

Jeśli tylko będą państwo mieli ochotę, możecie ją zobaczyć na żywo 11 listopada w łódzkiej Arenie. Właśnie od Polski rozpoczyna swoje europejskie tournée: potem zawita do Niemiec, Szwajcarii, Danii, Finlandii, Rosji, Chorwacji i na Węgry. Na własne uszy usłyszycie, jak śpiewa "Smooth Operator" czy "Jezebel" i inne hity będące jej znakiem firmowym.

Ciekawostką jest, że Sade wcale nie chciała być piosenkarką. Studiowała projektowanie mody. Jej mężem był Carlos Scola. Dziś jej partnerem jest producent muzyczny Bob Morgan. Mają 15-letnią córkę Ilę.

Sade jest wszechstronnie uzdolniona: śpiewa, komponuje, jest autorką tekstów i producentką muzyczną. Wykonuje utwory w stylach: jazz, soul, rhythm and blues i pop. W 2002 roku została odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego. Nagrodę Sade zadedykowała "wszystkim czarnym kobietom w Anglii".

IJ

Życie na gorąco 40/2011

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy