Reklama

W Krakowie premiera show z muzyką lat 80'

16 lutego w Krakowie odbędzie się premiera show z muzyką lat 80’. Muzyka Depeche Mode, A-ha, Alphaville, Eurythmics, J.M. Jearre’a i Vangelisa zostanie wykonana w symfonicznych aranżacjach przez solistów i orkiestrę Filharmonii Futura. Czy to oznacza, że następuje powrót do estetyki tamtych czasów? Producentka i wokalistka - Sylwia Lorens współzałożycielka krakowskiej "Futury" opowiada o projekcie Electropop Orchestra. Styl.pl jest patronem wydarzenia.

Lubisz lata 80’?

Sylwia Lorens: Spędziłam je głównie w przedszkolu, więc mam same dobre wspomnienia.

Jako Filharmonia Futura w swoim najnowszym projekcie zdecydowaliście się na sentymentalny powrót do tamtych czasów, dlaczego?

- Bo to ciekawy okres. W muzyce i w modzie. Wystarczy wspomnieć Depeszów czy chłopaków z Pet Shop Boys. Dziś oglądając ich teledyski można czerpać całą masę inspiracji. Może czasem ten styl jest na granicy kiczu, ale to artyści, którzy często na takiej granicy balansują.

Uważasz, że moda na lata 80’ powraca?

Reklama

- Nie wiem, czy jest to ogólna tendencja, jednak pojawiają się młode zespoły czerpiące z tamtej estetyki. A za muzyką idzie moda. 

Co w takim razie zaproponujecie, jeśli chodzi o modę w waszym widowisku?

- Zawsze zależy nam, aby dopieścić każdy szczegół. Cały czas pracujemy nad doborem kostiumów. Bardzo ważny będzie też odpowiedni makijaż. Prócz tego światło i ogólna oprawa. Kwestią problematyczną są na przykład buty. Od dłuższego czasu poszukujemy odpowiednich, zaglądaliśmy już nawet do chińskiego marketu (śmiech). Na razie bez rezultatów.

Może ktoś z czytelników podpowie, gdzie można zaopatrzyć się w stylowe ciuchy z lat 80’?

- Sporo rzeczy udało się już skompletować, ale każda podpowiedź jest wciąż na wagę złota. Zapraszam na nasz profil FB, przygotujemy konkurs na najlepszą stylizację lat 80’, przy okazji będzie można podzielić się informacją na temat sklepów ze stylową odzieżą.

Świetnie, co będzie nagrodą?

- Oczywiście podwójne zaproszenie na premierę Electropop Orchestra.

W Filharmonii Futura pełnisz rolę producentki i wykonawcy, czy i tym razem będzie cię można podziwiać na scenie?

- Nie. Nareszcie będę miała szansę zobaczyć nasze najnowsze "dziecko" w charakterze widza. Będzie o tyle fajnie, że wybiera się sporo moich przyjaciółek z face-bukowej grupy "Ladies", ciekawe ile jest podobnych grup (śmiech). Będziemy więc się wspólnie bawić.

Kiedy premiera?

- 16 lutego, we wspaniałym, niedawno odbudowanym Klubie Studio na miasteczku studenckim AGH. To chyba najlepsze obecnie miejsce na tego typu koncerty. To niesamowite, bo pamiętam ten klub sprzed remontu. Teraz to absolutny szał. Świetny design i znakomita akustyka.

Co prócz Electropop zagracie w najbliższym czasie w Krakowie?

- Miesiąc po Electropop - 20 marca po raz kolejny zaprezentujemy "Rock Poezji" czyli utwory Cohena, Dylana, Stachury i Kaczmarskiego we współczesnych, jazz-rockowych aranżacjach Mikołaja Blajdy. To chyba nasz najbardziej romantyczny projekt, jeden z moich ulubionych. Wcześniej, 22 lutego zagramy multimedialny spektakl dla dzieci: "Alicja w Krainie Muzycznej magii", w którym na ekranie pojawia się m.in. Małgorzata Ostrowska i cudowny Zbigniew Wodecki w roli Skrzypka na dachu.

Pop, Rock, poezja, spektakle dla dzieci? Dość rozpięty gatunkowo repertuar...

- Taka jest Filharmonia Futura. Troszkę szalona i troszkę nieprzewidywalna. Troszkę jak kobieta (śmiech)

Dziękuję za rozmowę.


Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy