LUDZIE | Środa, 30 marca 2022 (13:56)
Ukraińcy, zmuszeni do ucieczki przed wojną, zostawiają za sobą życiowy dorobek. W przypadku artystów są to nie tylko nieruchomości, sprzęty, czy pamiątki ale również prace, o niebagatelnej estetycznej i sentymentalnej wartości. Wiele z nich zginie bezpowrotnie. Część jednak udaje się uratować. Te szczęśliwie wywiezione z kraju do końca marca można oglądać na zorganizowanej w Krakowie wystawie Sztuka Oporu.
1 / 5
„Słyszeliśmy wybuchy i postanowiliśmy o piątej rano pobiec do domu mojej siostry w pobliskiej wiosce, bo byliśmy bardzo bliscy ataku paniki. Spędziliśmy tam osiem dni i w końcu musieliśmy uciekać, bo front był coraz bliżej. Całe moje malarstwo, grafikę i rzeźbę zostawiłam w kijowskiej pracowni. Kiedy w piwnicy organizowaliśmy schron przeciwbombowy, znalazłam jedną, małą akwarelę. Cieszę się, że żyję”. To historia opowiadana przez Alenę Kuzniecową. Jej niewielka akwarelę do kończa marca można zobaczyć na krakowskiej wystawie Sztuka Oporu. Obok niej w galerii Galerii CentrALT zgromadzono kilkadziesiąt prac, które udało się wywieźć z Ukrainy.
Źródło: materiały prasowe