Reklama

Cate Blanchett miała wypadek

I to nie byle jaki, bo z udziałem piły łańcuchowej. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

Cate Blanchett, podobnie jak wiele innych gwiazdy, ostatnie miesiące spędza w osamotnieniu. W jej przypadku izolacja, mająca chronić przed koronawirusem, zbiegła się w czasie z zawodową przerwą. Na tą ostatnią aktorka zdecydowała się z uwagi na syna - chłopiec wkrótce przystąpi do ważnych egzaminów i Blanchett chciałaby poświęcić mu więcej czasu.

Jednak - wbrew pozorom - dom nie zawsze jest najbezpieczniejszym miejscem. Cate Blanchett, jak wyznała we w jednym z wywiadów, podczas pobytu w czterech ścianach zraniła się... piłą łańcuchową.

Reklama

Choć brzmi to groźnie, skończyło się na niewielkim skaleczeniu, a ani zdrowie, ani uroda gwiazdy w żaden sposób nie ucierpiały.

O szczegółach dowiecie się, oglądając poniższe wideo.



 

X-news
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy