Reklama

Katarzyna Nosowska wyrusza w podróż

Ostatnio rozchwytywana. Jako pisarka i wokalistka nie narzekał na nudę. Dlatego teraz Katarzyna Nosowska będzie miała chwilę na złapanie oddechu, choć wcale ją to nie cieszy.

Ta trasa była wyjątkowa. Może dlatego, że po przerwie wokalistka otrzymała sporą dawkę energii od swoich stęsknionych fanów? Poza tym piosenkarka na scenie eksperymentowała ze swoim wizerunkiem, co spodobało się fanom, którzy niejednokrotnie zastanawiali się, czym tym razem zaskoczy ich wokalistka. Właśnie za te chwile Nosowska w bujnych, kruczych lokach podziękowała swojej publiczności. 

- Trasa, trasa i po trasie. Dziękuję najpiękniej jak potrafię, za ten czas. Niech całe dobrodziejstwo tego świata spływa do was obficie! Bądźcie spokojni pośród zawieruchy, szczęśliwi i pewni, że wszystko będzie dobrze. Jutro ruszam w krótką podróż, z której będę słać pocztówki - napisała na swoim profilu w mediach społecznościowych. 

Reklama

Poza tym w trasie koncertowej piosenkarka nie była sama. Publiczność miała szansę poznania jej syna, który na scenie czuł się jak ryba w wodzie. O uznanie publiczności nie musiał zabiegać. Fani jego mamy zaakceptowali go po pierwszych taktach. 



Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy