Reklama

Maja Bohosiewicz już po ślubie

Aktorka w sylwestrową noc poślubiła swojego wieloletniego partnera.

Maja Bohosiewicz i Tomasz Kwaśniewski od lat stanowią zgraną parę. Wspólnie wychowują dwójkę dzieci, córkę i syna. 

Aktorka przyznała, że już kilka razy planowali ślub, jednak zawsze coś stawało na przeszkodzie. Tym razem organizację przyjęcia powierzyli specjalistom, i zdaniem Bohosiewicz, lepiej nie mogli trafić.

Na Instagramie aktorki można przeczytać: "Kochani, piękny dzień za nami. Staraliśmy się z Tomkiem podejść do całego wydarzenia na chłodno, bez zbędnych emocji czy oczekiwań. Zaprosiliśmy tylko ludzi których kochamy, lubimy, spotykamy się, przyjaźnimy. Moment ślubu to jedna z piękniejszych chwil w naszym życiu. Nie widzieliśmy scenografii wcześniej, przyjechaliśmy na gotowe i oniemieliśmy z wrażenia. Moment przysięgi z naszymi dziećmi na kolanach w takt naszej ukochanej piosenki - coś cudownego. Nie było stresów czy przykrości bo zaufaliśmy najlepszym i tak naprawdę sami czuliśmy się jak goście na własnym ślubie dzięki Kasi Gajek. Nieprawdopodobnej osobie, specjalistce, top of the top, zorganizowanej, eleganckiej, która sprawiła, że WSZYSTKO było dokładnie tak jak powinno. Szczerze? Bez niej poddałabym się miesiąc temu, bo nie miałam siły ani czasu na nerwy i negocjacje. Druga osoba która sprawiła, że ten dzień wyglądał tak jak miał wyglądać to Gosia (...). Zdjęcia nie oddają magii tej scenografii. Podsyłałam jej tysiące inspiracji i bałam się, że u nas będzie "mały polski gatsby" a nie "wielkie gatsby". Gosia odwaliła taką robotę, że wchodząc na salę płakałam ze wzruszenia widząc to wszystko. Trzecią osobą jest Agata (...), która uszyła dla mnie w 2 tygodnie sukienke moich marzeń. Przepraszam, ale uważam, że jeszcze nie widziałam piękniejszej kiecki ślubnej���� to oczywiście jej zasługa nie moja. Agata jak nikt inny potrafi słuchać swoich klientek. Praca z nią i jej Mamą to była czysta przyjemność. Czwartą osobą, w sumie najważniejszą, jest mój MĄŻ (����) oaza spokoju, miłości i mądrości. Kocham gościa niezmiennie więc ślub nic tu nie zmienia, ale miło że nosi obrączkę, może teraz dziewczyny na siłowni się odczepią. (...) ps. Kiedy Teściowa mówi Ci, że jej syn znalazł “drugą połowę jabłka no to musi być miłość" - (pisownia oryginalna).

Zobacz także:

Reklama


Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy