Reklama

Fale i karby

Karby, czyli skręt o kształcie zygzaka, mają szansę stać się hitem karnawału. O różnych technikach karbowania opowiada Leszek Czajka.

Trend ten pojawił się we fryzjerstwie w latach 80. i co jakiś czas powraca w trochę odmienionej formie. W tym sezonie zaczynamy skręcać włosy trochę powyżej ucha. Karby nie dość, że są ostatnio na czasie, to jeszcze łatwo dzięki nim dodać fryzurze objętości. Można je uzyskać na kilka sposobów.

Najprostszy to użycie tzw. karbownicy, czyli urządzenia do stylizacji, złożonego z dwóch płytek z podłużnymi wybrzuszeniami przypominającymi harmonijkę. Ich liczba i grubość decydują o grubości fal.

Inna metoda na stworzenie karbowanej fryzury to zaplatanie drobnych warkoczyków z wilgotnych pasm. Dzięki temu przejście między prostymi a skręconymi włosami będzie płynne.

Reklama

Trzecia technika polega na zawijaniu pojedynczych kosmyków na fryzjerskie szpilki - takie, jakich używamy do upięcia koka. Dla utrwalenia efektu na kilka sekund zgrzewamy je potem prostownicą.

PANI 1/2016

Tekst pochodzi z magazynu

PANI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy