Reklama

Kiedy najlepiej lecieć na Sri Lankę

To wyspa słynąca z gościnności, oryginalnej kuchni i fantastycznych plaż.

Okazyjnie tanie wyjazdy do Azji czasem mają haczyk: okres monsunów. A intensywne deszcze wyjątkowo rujnują urlop. Na szczęście na Sri Lankę możemy jechać zawsze. Kiedy monsun nawiedza północ i zachód wyspy, słoneczne jest południe i wschód. I na odwrót. Dzięki temu bez problemu możemy znaleźć piaszczyste i słoneczne plaże.

Herbata spod znaku lwa

Najlepiej jednak jest pojechać w okresie zimowym, kiedy nasza część świata jest skuta mrozami. Wygrzewanie się na plażach Beruwali i Galle sprawia wtedy wyjątkową przyjemność. A w dodatku można smakować oryginalnej kuchni.

Reklama

Amatorzy owoców morza mogą sami udać się na liczne targi rybne. Niektóre z egzotycznych ryb mogłyby być interesującymi okazami w niejednym europejskim oceanarium.

Jednak z kulinariów najbardziej znanym miejscowym produktem jest herbata. Jej kariera rozpoczęła się w drugiej połowie XIX wieku. Angielscy plantatorzy musieli zmierzyć się z plagą niszczącą uprawy... kawy. Na szczęście krzewy herbaciane przyjęły się bardzo szybko. Góry w centralnej części wyspy są idealne nie tylko na wędrówki, ale także dla upraw wielu gatunków herbaty.

Zanim jednak pojawi się ona w naszych filiżankach, przechodzi przez długi proces produkcji i selekcji. Poczynając od ręcznego zbierania zaledwie dwóch listków ze szczytu herbacianego krzewu. Po wysuszeniu każda partia jest poddawana skrupulatnej ocenie. Porównuje się kolor, zapach i smak. Doświadczeni specjaliści mieszają potem herbaty tak, by każda marka miała swój oryginalny charakter.

Te najlepsze otrzymują potem znak lwa. To symbol Cejlońskiego Komitetu Herbacianego. Nazwa pochodzi jeszcze z czasów, gdy Sri Lanka nosiła nazwę Cejlon. W 1972 roku zmieniono nazwę kraju. Jednak marka herbaty miała zbyt wielką wartość, by pozbywać się nazwy „Cejlońska” z opakowań.

Przydatne informacje

Przy wjeździe na Sri Lankę obowiązują wizy (kosztują 35 dolarów). Można je jednak kupić na lotnisku.

Najtańsze noclegi w górach znajdziemy nawet za równowartość 5 dolarów za pokój dwuosobowy. Nad morzem trzeba zapłacić więcej: przynajmniej 15 dolarów.

MP

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama