Reklama
SHOW - magazyn o gwiazdach

Jennifer Aniston: Trudne relacje z mamą

One, jak mawia aktorka, wpłynęły na całe jej życie. Kilka tygodni temu Jennifer pochowała matkę. Wcześniej udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o swoim dorastaniu i... kompleksach.

"Nigdy nie powiedziałam, że miałam nieszczęśliwe dzieciństwo. Nigdy też nie udawałam, że było radosne", wyznała Jennifer Aniston (47).

Minione tygodnie były dla aktorki bolesne, bo pożegnała matkę, Nancy Dow. Pojednały się dopiero dwa miesiące temu. Jak wyznała Jen, skomplikowane relacje z mamą wpłynęły na całe jej życie.

Urodziła się w Sherman Oaks w Kalifornii. Jej tata John próbował swoich sił jako aktor, a matka, Nancy Dow, pracowała jako modelka. Jennifer była wesołą i rezolutną dziewczynką. Jej koleżanka z podwórka, Tina Pursh, wspomina, że gwiazda kochała baklavę babci Stelli i kanapki z serem i cebulą. "Często zostawałyśmy u siebie na noc. Z Jen zawsze była dobra zabawa", zdradza Tina.

Reklama

Kiedy Aniston miała dziewięć lat, jej rodzice się rozstali. Ojciec się wyprowadził, a ona została pod opieką matki. W wywiadzie, którego udzieliła kilka lat temu, wyznała: "Mama zawsze była wobec mnie krytyczna. Była modelką, więc była piękna, zjawiskowa. Ja nigdy taka nie byłam, o czym często mi przypominała".

Kiedy wdawała się w kolejną awanturę z mamą, dzwoniła do babci albo taty, który wkrótce po rozwodzie został gwiazdą opery mydlanej "Dni naszego życia". Jej koleżanka, Lisa Howat, pamięta, że Jen wzbudzała podziw w dzielnicy, gdy ojciec przyjeżdżał po nią białym cadillakiem.

"Oprócz napiętej sytuacji z mamą miałam dysleksję, której nikt nie zdiagnozował. Męczyłam się w szkole i uważałam siebie za niezbyt mądrą", wyznała Jen.

Aktorskiego bakcyla złapała w podstawówce, należała do kółka aktorskiego. Początki nie były jednak łatwe. Walcząc o role, dorabiała jako kelnerka, telemarketerka i goniec. Gdy już miała się poddać, spotkała na stacji benzynowej Warrena Littlefielda z NBC, który załatwił jej przesłuchanie do serialu "Przyjaciele".

Kilka miesięcy później o Jennifer usłyszała Ameryka, a potem cały świat.

Justyna Kasprzak

SHOW 12/2016

Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy