Reklama

8 błędów, jakie popełniamy wybierając partnera na życie

Nikt nie jest doskonały. W miłości także. Będąc w związku, popełniamy błędy, które mogą go osłabić. Psycholog wyjaśnia, z czego wynikają i jak ich unikać.

Kochasz go całym sercem. Spotykacie się już od jakiegoś czasu i coś ci mówi, że to właśnie ten jedyny - mężczyzna twojego życia. Owszem, byłaś wcześniej w innych związkach, ale ten traktujesz poważniej, wiążesz z nim swoją przyszłość. Macie za sobą cudowny pierwszy etap - pełne namiętności noce, szalone dni. Teraz wasz związek wchodzi w kolejną fazę - stabilizacji. To czas podjęcia ważnej decyzji, co robić dalej. W tym momencie, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, możemy popełnić błąd, który uniemożliwi nam zbudowanie trwałej i dającej satysfakcję obu stronom relacji. Wybrałyśmy osiem takich, które nam kobietom zdarzają się najczęściej. Wspólnie z psychologiem Agnieszką Borowską, próbujemy wyjaśnić, dlaczego je popełniamy, co się za tym kryje i jak je naprawić albo w ogóle uniknąć. Ta wiedza pokaże nam, jakimi jesteśmy partnerkami, pomoże wyraźniej określić własne oczekiwania. Lepiej poznamy siebie, a dzięki temu staniemy się silniejsze i bardziej świadome swoich życiowych wyborów.

Reklama

Próbujesz przyspieszyć rozwój wydarzeń

Mam! Złapałam faceta moich marzeń! - myślisz. Narzucasz więc szybkie tempo. Jesteś już zaprzyjaźniona z całą jego rodziną i znajomymi, nie ruszasz się bez niego na krok, zapraszasz go także na wszystkie swoje imprezy. Planujesz wasze życie na wiele miesięcy do przodu, organizujesz wyjazdy, wakacje. Coraz częściej też niby przypadkiem mówisz: "Gdy będziemy już małżeństwem, to... " albo "Koleżanka pokazała mi piękny pierścionek zaręczynowy, też bym taki chciała". Facet może poczuć się osaczony...

Co radzi psycholog? Zwolnij, nie naciskaj. Jeśli zależy ci na trwałym związku z mężczyzną, daj sobie czas, żebyście mogli lepiej się poznać. Być może trudno ci znieść myśl, że ta relacja nie zależy tylko od ciebie i budowa nie jej wymaga też pracy partnera? - Z mojego doświadczenia zawodowego wynika, że jeśli kobieta tak bardzo chce przyspieszyć rozwój wydarzeń, to ma w sobie ogromny lęk, że partner ją zostawi. Chce go sobie "zaklepać" - mówi Agnieszka Borowska. Jeśli to twój przypadek, warto, byś porozmawiała z psychologiem. Odkryjesz, dlaczego tak bardzo boisz się być sama.

Ulegasz presji rodziny i swojej własnej

"Najwyższa pora się ustatkować, ja w twoim wieku miałam już dwoje dzieci!", mawia często twoja mama. Na nic zdają się tłumaczenia, że masz dopiero 30 lat i w dzisiejszych czasach wiele kobiet dopiero w tym wieku planuje założenie rodziny. Z drugiej strony, daje ci to do myślenia: Mój zegar biologiczny tyka, może nie ma co dłużej zwlekać? Wiele koleżanek dookoła ma już mężów i dzieci, więc i ja powinnam. Mam faceta, jest nam ze sobą dobrze, czego chcieć więcej? Takie uleganie podwójnej presji - zewnętrznej wewnętrznej - jest jednym z częstych błędów, jakie popełniamy wybierając partnera na życie.

Co radzi psycholog? To naturalne, że każda z nas chce mieć poczucie bezpieczeństwa, spokoju i miłości, a to kojarzy się nam z założeniem rodziny. Pamiętaj jednak, że obrączka i dzieci nie gwarantują niczego! Nie spiesz się więc. To ma być twoja przemyślana, a nie wymuszona decyzja. - Tym, co ważne w budowaniu relacji z partnerem, jest refleksja nad samym sobą - mówi psycholog. - Warto przez chwilę zastanowić się: co mi daje ta relacja, czego ja sama oczekuję od związku. Czy to jest facet, który spełnia moje potrzeby, a nie np. oczekiwania moich rodziców. Pomyśl też, na jakim etapie życia jesteś. Czy jesteś samodzielna, czy masz satysfakcjonującą cię pracę. Niezależna kobieta inaczej szuka partnera - nie jest to wybór pod kątem "jestem słaba, zaopiekuj się mną".

Myślisz, że on zmieni się dla ciebie

 Wiele kobiet myśli, że jest w stanie zmienić mężczyznę - to dość powszechny błąd. "Musisz go sobie wychować", radzą koleżanki, gdy zwierzasz się, że coś między wami nie gra. Wierzysz, że nawet jeśli ukochany ma jakieś "niedociągnięcia", to siła twojej miłości jest w stanie go ulepszyć. Czasem wynika to po prostu z tego, że masz w głowie obraz idealnego partnera i za wszelką cenę próbujesz dopasować do niego swojego wybranka. Przykład? Chcesz, by partner zmienił fryzurę, wodę toaletową czy sposób ubierania się. Jesteś zadowolona, widząc pierwsze efekty - on nareszcie zaczyna nosić koszule, które mu wybrałaś! I ulegasz złudzeniu, że uda ci się wprowadzić kolejne zmiany. Niestety. O ile ubiór partnera, nawet po kilku domowych kłótniach, da się zmienić, o tyle charakter będzie ciężko. Takie próby z góry są skazane na porażkę! Sytuacja staje się szczególnie trudna, gdy mężczyzna ma jakiś nałóg - np. pije, uprawia hazard. Na początek przymykasz na to oko. Potem, w miarę jak wasz związek się rozwija, karmisz się nadzieją, że jesteś dla niego na tyle ważna, że dla ciebie zrobi wyjątek i przestanie.

Co radzi psycholog? W związku nie chodzi o to, żeby zmieniać drugiego człowieka albo czekać, aż zrobi to sam, np. zmądrzeje i przestanie pić. - Nie możesz zmienić nikogo poza samą sobą. Pamiętaj, że jedyne, na co mamy wpływ, to nasze własne uczucia - podkreśla Agnieszka Borowska. Warto pomyśleć o tym, zanim podejmiesz ważną życiową decyzję. Zadaj sobie pytanie: "Czy z tym człowiekiem mogę zbudować przyszłość, co mogę zaakceptować, a co definitywnie mi nie pasuje". Zamiast tracić energię na zmienianie jego, pomyśl o własnych oczekiwaniach od tej relacji. Jest jeszcze druga strona medalu - być może wiążesz się z kimś, kto po prostu do ciebie nie pasuje? Zamiast przerabiać na siłę faceta, poszukaj tego właściwego.

Szukasz dziury w całym

Dużo wcześniej, zanim go poznałaś, przygotowałaś w głowie listę cech, które powinien mieć upragniony facet: czuły, z poczuciem humoru, zdecydowany, męski, zaradny, wysoki, przystojny... I nagle: bingo! Twój partner ma je wszystkie. Po paru miesiącach orientujesz się jednak, że kompletnie nie zna się na tzw. męskich zajęciach, jak skręcanie mebli i naprawa kranu. Ma do tego dwie lewe ręce. Na idealnym wizerunku pojawia się rysa...

Co radzi psycholog? - Niestety, my kobiety mamy to do siebie, że potrafimy być bardzo krytykanckie - zauważa Agnieszka Borowska. - Łatwiej nam przychodzi wytykanie cudzych niedociągnięć niż własnych. Warto nad tym popracować. Zamiast szukać dziury w całym, pomyśl o pozytywach. Zwróć uwagę, jak się czujesz ze swoim partnerem, go do eks co on ci daje, czy możesz na niego liczyć w trudnych sytuacjach, czy masz w nim wsparcie emocjonalne. - Czasem nieświadomie sabotujemy swoje marzenia - uważa psycholog. - Szukamy księcia z bajki, a jak już go spotkamy, to albo go nie zauważymy, albo na siłę szukamy w nim wad. Pamiętaj, że nikt nie jest doskonały - ty również.

Zamęczasz go zazdrością

Zazdrość może budować, ale może i zniszczyć nawet najlepiej zapowiadający się związek. Źle reagujesz na to, że twój partner poprosi do tańca koleżankę, gdy jesteście razem na imprezie? Czy po wysłaniu do niego SMS-a z pytaniem "Kochasz mnie?" oczekujesz natychmiastowej reakcji i wpadasz w panikę, gdy nie odpowiada? Denerwuje cię, że w sobotę umówił się z kolegami. "Na pewno coś kombinuje" - myślisz. I na wszelki wypadek po powrocie... przeszukujesz jego kieszenie. Efekt może być taki, że twoja druga połowa szybko poczuje się osaczona, przytłoczona. A przecież go kochasz i tego nie chcesz, prawda?

Co radzi psycholog? Więcej zaufania! Nie możemy mieć nikogo na własność. - Takie działanie pokazuje tylko, jak bardzo niepewna czujesz się w tym związku - tłumaczy psycholog. Zamiast zadręczać siebie i jego zazdrością, pomyśl - on wybrał właśnie ciebie! Znajdź też czas, na jakąś własną aktywność, przestrzeń poza związkiem. Pielęgnuj przyjaźnie, umawiaj się z ludźmi. Także bez niego. To zaprocentuje w przyszłości i pomoże stworzyć relację, w której panuje zdrowa równowaga.

Dostosowujesz się do partnera

Przez pierwsze miesiące trwania związku żyjesz w stanie totalnej fascynacji partnerem. Chcesz być tam, gdzie on, robić to, co on robi, oglądać te same filmy i jeździć w te same miejsca. Do pewnego momentu jest to naturalne. Ale jeśli w miarę upływu czasu wciąż myślisz głównie o nim, kierujesz się jego gustami i potrzebami, dostosowujesz się do jego stylu życia (np. przerzucasz się na kuchnię wegetariańską, bo on nie je mięsa, choć ty lubisz) - pora się zatrzymać.

Co radzi psycholog? Szukając akceptacji za wszelką cenę, rezygnujesz z siebie. "Zmienię się dla ciebie, żeby być kobietą twoich marzeń" - to częsty błąd, jaki popełniają kobiety. Żyją życiem partnera - mówi Agnieszka Borowska. - Takie "zlanie się" występuje najczęściej w sytuacji, gdy kobieta nie jest pewna swojej tożsamości. Spotyka kogoś, kto jej imponuje i bardzo zależy jej, by być taka jak on. Wierzy, że tylko wtedy zyska uznanie w jego oczach i poczuje się bezpieczna - tłumaczy psycholog. Czy jest sposób, by sobie z tym poradzić? - Tak. Przed zaangażowaniem się w jakikolwiek związek należy postawić soebie kilka fundamentalnych pytań i spróbować na nie odpowiedzieć: kim jestem, jaka jestem i czego chcę od życia - mówi psycholog. Wynosząc partnera na piedestał, okazujesz mu własną desperację, co ostatecznie może go zniechęcić. Nie zgadzaj się z nim bez słowa, pokaż mu, że jesteś równorzędną partnerką. Szanuj siebie i swoje potrzeby, nie gódź się na kompromisy wbrew sobie. Zobaczysz, że staniesz się bardziej interesująca dla partnera!

Porównujesz go do eks

W związku z obecnym partnerem brakuje ci czegoś, co miałaś w relacji ze swoim byłym - może było to lepsze dopasowanie seksualne, może jego specyficzne poczucie humoru. Problem w tym, że nie możesz przestać o tym myśleć i wciąż porównujesz pod tym względem obecnego partnera, wytykając mu w myślach jego braki. A czasem nie tylko w myślach - np. zdarza ci się przytaczać opowieści o tym, jak to kiedyś twój eks powiedział w towarzystwie coś śmiesznego lub zrobiliście razem jakąś szaloną rzecz. Uwaga! Na dłuższą metę to ryzykowne, twój partner poczuje się niezręcznie.

Co radzi psycholog? Na pewnym etapie takie porównywanie jest zupełnie naturalne i normalne. Twój eks jest przecież częścią twojego życia. Zastanów się jednak nad tym, czy aby coś cię jeszcze nie trzyma przy poprzedniej relacji. Jakieś niedopowiedzenia, nierozwiązane sprawy. Może złamał ci serce, a ty jeszcze nie zdążyłaś go "odchorować". Poświęć więcej czasu na odcięcie się od przeszłości. W przeciwnym razie nie dasz sobie szansy na pełne zaangażowanie się nowy związek. Pamiętaj że rozpoczęłaś nowy etap życia, myśląc o eks pogłębisz swoje wewnętrzne rozdarcie.

Agnieszka Wilewska

konsultacja Agnieszka Borowska, psycholog

Świat kobiety
Dowiedz się więcej na temat: związek | Miłość | we dwoje | randka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy