Reklama

Bliźniaki - fenomen natury

Bliźniaki jednojajowe powstają w wyniku podziału jednej komórki jajowej zapłodnionej przez jeden plemnik. Dwujajowe: dwóch komórek jajowych zapłodnionych przez dwa plemniki.

Prawdopodobnie już za 30 lat każdy z nas będzie miał w rodzinie lub wśród najbliższych znajomych parę bliźniaków. Z roku na rok przybywa ich coraz więcej. Narodziny bliźniąt zawsze wzbudzają emocje. Postrzegamy je jako cud natury i myślimy, że łączą je magiczne relacje.

Czy to prawda?

Bliźnięta jednojajowe rzeczywiście łączy niezwykła więź, nawet gdy mieszkają daleko od siebie. Najsłynniejszy jest przypadek "Jim twins", czyli braci Jim - Jima Lewisa i Jima Springera, urodzonych w 1939 roku w Piqua (stan Ohio). Rozdzieleni tuż po urodzeniu, przysposobieni zostali przez rodziny z różnych miast. Nie wiedzieli o swoim istnieniu przez 39 lat. I co się okazało? Ich życie potoczyło się identycznie. Każdy z nich jako chłopiec przygarnął psa, obaj nazwali go Toy. W wieku dorosłym urośli do 180 cm i ważyli 82 kg.

Reklama

Ożenili się z kobietami o imieniu Linda, potem rozwiedli, ich drugie żony miały na imię Betty. Synów nazwali James i Alan. Obaj w swoich miastach wykonywali zawód szeryfa, pasjonowali się majsterkowaniem, palili te same papierosy i pili piwo tej samej marki. Obaj też cierpieli na migrenę.

Fenomen braci Jim opisał psycholog z Uniwersytetu w Minnesocie Thomas Bouchard, który w ramach badań rozdzielonych bliźniąt w ciągu 20 lat przetestował 137 par.

Teorie o wyjątkowej empatii bliźniąt jednojajowych są uzasadnione. EEG mózgu mają bardzo podobne, co oznacza, że ich umysły pracują na tych samych "częstotliwościach". Dr Nancy Regal, dyrektor Centrum Badań nad Bliźniakami w kalifornijskim Fullerton, tłumaczy to zjawisko wpływem identycznych genów na wygląd fal mózgowych. Prawdopodobnie dlatego bliźniaki są zdolne do telepatii i tak znają swoje myśli, że potrafią dokończyć za siebie zdanie. A gdy jedno przeżywa ból, drugie czuje, że z jego "sobowtórem" dzieje się coś złego.

Jak je odróżnić?

Czasami bliźnięta jednojajowe są tak podobne, że tylko system cyfrowej identyfikacji potrafi wypatrzyć inny układ porów skóry czy minimalną zmianę kąta ułożenia brwi. Mają bowiem taką samą sylwetkę, barwę tęczówek i włosów, rysy twarzy, mimikę. I bywa, że czerpią korzyści z tego podobieństwa.

Muzycy Łukasz i Paweł Golcowie w młodości lubili zamieniać się tożsamością. W szkole podobno zdawali za siebie egzaminy, mieli wspólne prawo jazdy, a nawet kredyt!

Pewne odmienności istnieją jednak nawet między identycznym rodzeństwem. Bliźniacy mogą różnić się osobowością. Na ogół ten, który urodził się wcześniej, jest dominujący. Po drugie, ich głosy, choć podobne, nigdy nie będą idealnie takie same. Głos to indywidualna cecha każdego człowieka, niepowtarzalna jak linie papilarne. Pozostałe różnice między bliźniakami są w stanie wykryć tylko specjaliści. Genetycy molekularni z Uniwersytetu Alabamy w Birmingham sprawdzili, że DNA bliźniaczego rodzeństwa nie pasuje do siebie w niektórych fragmentach.

Są to średnio 359 różnice genetyczne (na 40 tys. genów, jakie mamy). Za ten brak zgodności odpowiadają warunki w łonie matki i rywalizacja o przestrzeń.

We dwoje zdrowiej

Czy istnieje związek między długowiecznością i posiadaniem siostry lub brata bliźniaka? Niewątpliwie tak. Naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle po przestudiowaniu danych 3 tys. par duńskich bliźniąt doszli do wniosku, że większość z nich żyje statystycznie dłużej niż inni ludzie. Rekord pobiły siostry Gin i Kin z Japonii, które słynęły z doskonałego zdrowia jeszcze w sędziwym wieku. Żyły 108 i 109 lat.

Prawdopodobnie przyczyną tak fenomenalnej witalności jest umiejętność nawiązywania pozytywnych relacji z bliźnimi. A to korzystnie wpływa na organizm i sprzyja długiemu życiu.

U rodzeństwa jednojajowego prawdopodobieństwo wspólnego zachorowania wynosi ok. 60 proc. Prawie identyczny zestaw genów nie skazuje ich jednak na te same schorzenia. O tym, jakie geny uaktywnią się, w dużym stopniu decydują czynniki zewnętrzne: styl życia, dieta, przebyte infekcje, toksyny środowiskowe. Znaczenie mają też minimalne różnice w DNA. Np. jeśli jedno z bliźniaków pozbawione jest danego odcinka genu, drugie może być posiadaczem kilku jego kopii. To tłumaczy przypadki, gdy jeden bliźniak zapada na poważną chorobę, a drugi pozostaje zdrowy.

Boom na dwojaczki

W Polsce rodzi się 10 tys. bliźniąt rocznie, jedna trzecia to rodzeństwo jednojajowe. Według Polskiego Towarzystwa Gemeliologicznego (zajmującego się bliźniętami) w latach 80. ub. wieku stanowiły one niecały procent noworodków, dziś to 1,5 proc. Wielokrotnie więcej rodzi się trojaczków i czworaczków. Jedną z przyczyn "boomu" jest coraz starszy wiek matek. U 35-letniej kobiety prawdopodobieństwo urodzenia bliźniąt dwujajowych tej samej lub odmiennej płci jest 8 razy większe niż u dwudziestolatki, u czterdziestolatki - 10 razy.

Rodzi się też więcej identycznych bliźniaków - jednojajowych. W tym przypadku znaczenie mają leki używane do stymulacji jajeczkowania przy kłopotach z płodnością i procedury zapłodnienia in vitro.


Dawca i biorca - zespół okradania

Ciąża bliźniacza wiąże się z ryzykiem powikłań. Jednym z groźniejszych jest zespół transfuzji międzypłodowej. Zdarza się głównie u rodzeństwa tej samej płci. Płód zwany biorcą "wykrada" krew płodowi dawcy. W rezultacie jedno z dzieci otrzymuje jej zbyt mało. Tylko operacja wewnątrzmaciczna może uratować życie dziecka.

Rzadką anomalią jest zjawisko "płód w płodzie" (fetus in fetu). Występuje ona w ciążach mnogich z częstotliwością 1:500 000 urodzeń i polega na tym, że mniejsza grupa komórek "wbudowana" zostaje w dojrzalszy zarodek. "Życie" takiego zarodka przypomina "życie" nowotworu - niszczy od środka organizm bliźniaka. Przeważnie szybko obumiera, a nawet jeśli przypomina normalny płód, nie ma szans na samodzielne życie. Co więcej, może stanowić zagrożenie dla siostry czy brata.

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy