Gwałty to część taktyki wojennej. Statystyki przerażają
Broń wojenna większości z nas kojarzy się z naładowanymi karabinami maszynowymi, granatami i bombami. Tymczasem przemoc seksualna, a więc między innymi masowe gwałty dokonywane na ludności cywilnej w czasie konfliktów zbrojnych, mają czasami znacznie poważniejsze konsekwencje niż wystrzały z rakiet. To taktyka, która „kompletnie niszczy wroga demograficznie” - tłumaczy laureat pokojowej nagrody Nobla Denis Mukwege. I podkreśla, że problem systemowej przemocy seksualnej w czasie wojen wciąż jest marginalizowany.
Zbrodnie wojenne to nie tylko okrutne traktowanie jeńców, zabijanie zakładników czy celowe niszczenie miast lub wsi. To także gwałty - stosowane systemowo, a więc jako rodzaj broni "wycelowanej" w kierunku przeciwnika. Taktyki wojennej, która ma za zadanie zmusić ludność cywilną do uległości, a często także do opuszczenia spornych obszarów, a więc migracji.
Zaplanowane gwałty działają tak, jak każda inna śmiercionośna broń. Ich celem jest zniszczenie - zarówno psychiczne, jak i fizyczne - jednostki, ale także dokonanie rozłamu w funkcjonowaniu społeczności. Przemoc na tle seksualnym sprawia, że kobiety, w czasie wojen stają się narzędziami w walce o wpływy, władzę i majątki.
Przerażające statystyki z m.in. wojen w byłej Jugosławii, a także analiza działań sił zbrojnych Armii Radzieckiej podczas II wojny światowej sprawiły, że Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych przyjęła 16 czerwca 2008 roku rezolucję 1820, na podstawie której wszelkie przejawy masowej przemocy na tle seksualnym uznała za zbrodnię wojenną oraz zbrodnię przeciwko ludzkości.
Mimo zmian w prawie międzynarodowym o gwałtach wojennych nie mówi się wystarczająco dużo - często uznając je za przeszłość i wiążąc z konfliktami sprzed wielu dekad. Rzeczywiście II wojna światowa była najbardziej dramatyczna pod tym względem. Brytyjski historyk Antohny Beevor szacuje, że żołnierze ówczesnej Armii Czerwonej mogli dopuścić się gwałtów - często zbiorowych - na nawet 2 mln Niemek (ofiarami radzieckich żołnierzy były również Polki, Węgierki czy Rumunki). Przemoc seksualna dokonywana systemowo, w czasie konfliktów militarnych i wojen domowych nie zniknęła jednak wraz z zakończeniem II wojny światowej. Świadczą o tym liczne raporty.
Birmańska Liga Kobiet, a więc organizacja pozarządową z siedzibą w Tajlandii, w 2014 roku przekazała raport, zgodnie z którym birmańscy żołnierze zgwałcili ponad 100 kobiet i dziewczynek od 2011 roku. "Birmańskie wojsko stosuje przemoc na tle seksualnym, aby demoralizować i niszczyć miejscowe społeczności etniczne. Powszechny i systematyczny charakter (tych napaści) wskazuje (...), że gwałt stosowany jest jako narzędzie wojny i opresji" - możemy przeczytać w raporcie.
Organizacja podkreślała, że najmłodsze ofiary napaści miały po osiem lat. Gwałty niejednokrotnie dokonywane były na oczach ich rodzin.
To jednak nieodosobniony przypadek stosowania przemocy seksualnej, jako broni. Według danych ONZ podczas trzymiesięcznej masakry w Rwandzie w 1994 roku zgwałconych zostało od 250 tys. do nawet 500 tys. kobiet w wieku powyżej 12 lat. Zdecydowaną większość ofiar zabito zaraz po akcie przemocy seksualnej. Z kolei ponad 70 proc. kobiet, które przeżyły zostało zarażonych wirusem HIV.
Z informacji przekazanych opinii publicznej wynika, że podczas wojny domowej w Sierra Leone zgwałconych zostało ponad 215 tys. kobiet, a więc około 70 proc. wszystkich mieszkanek tamtejszych regionów.
Chociaż od 2008 roku systemową przemoc na tle seksualnym uważa się za niezgodną z prawem międzynarodowym, o tym, jak bardzo jest powszechna nadal mówi się niewystarczająco.
Próbą zwrócenia uwagi na problem przemocy seksualnej w czasie wojen i konfliktów zbrojnych z pewnością była decyzja Norweskiego Komitetu Noblowskiego w 2018 roku. Laureatami Pokojowej Nagrody Nobla zostali wówczas: Nadia Murad i Denis Mukwege.
"Laureaci wnieśli kluczowy wkład w zwrócenie uwagi i walkę z przestępstwami wojennymi" - napisano w uzasadnieniu. "Każde z nich na swój sposób przyczyniło się do zwrócenia większej uwagi na przestępstwa seksualne popełniane w czasie wojny i przyczynienia się do tego, by sprawcy ponieśli odpowiedzialność za swoje czyny".