Reklama

Są jak marzycielki i wojownicy. "Niewidzialne zaburzenie”, które może zrujnować życie

„Gdybym wiedział/wiedziała wcześniej”. To jedna z najczęstszych refleksji wśród dorosłych, u których zostaje zdiagnozowane to „niewidzialne zaburzenie”. - Osoby z ADHD poszukują doznań, potrzebują adrenaliny i wrażeń, szczególnie tych pozytywnych. Natomiast jeśli nie mogą ich osiągnąć, spotyka ich frustracja. Poszukując tych doznań nie mają hamulca „stop, już wystarczy” - Karolina Grzywacz, psycholożka i terapeutka ADHD u dorosłych.

Natalia Grygny, INTERIA.PL: ADHD. Z tego się nie wyrasta?

Karolina Grzywacz, psycholożka i terapeutka ADHD u dorosłych: - Nie, nie wyrasta się. Z  zaburzeń neurorozwojowych nie da się wyrosnąć, ponieważ wynika to ze struktury mózgu oraz stosunku neurotransmiterów i hormonów mózgu. Niestety człowiek się z tym rodzi i to zaburzenie z człowiekiem zostaje.

Przechodzi z pokolenia na pokolenie?

- ADHD jest wysoko dziedziczne, więc istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że dziecko odziedziczy po którymś z rodziców, ale zdarza się też, że w wyniku komplikacji okołoporodowych (np. niedotlenienia), zażywania substancji psychoaktywnych, palenia tytoniu przez mamę w ciąży, może dojść do podobnych uszkodzeń, które tez będą dawały objawy takie, jak ADHD. Ta sama struktura mózgu, dziedzicznie upośledzona przez ADHD, tutaj może ulec uszkodzeniom mechanicznym.

Reklama

Czym zatem jest ADHD? Po czym można poznać, że to właśnie "to"?

- ADHD to zespół zaburzeń koncentracji, nadruchliwości i impulsywności. To trzy główne objawy charakteryzujące się pewnym zestawem zachowań. Podstawą jest zaburzenie koncentracji uwagi np. zapominanie o różnych sprawach, gubienie rzeczy, trudności w organizacji i planowaniu dnia, rozkojarzenie, łatwość uciekania uwagi, rozpraszanie czynnikami zewnętrznymi. Tutaj rozpraszające bywają nawet własne myśli! ADHD cechuje również łatwość w odpływaniu w swoje skojarzenia, przypominanie sobie zdarzeń z przeszłości. Wszystko stanowi taki rdzeń, wokół którego pojawiają się podtypy tego zaburzenia.

Zobacz również: Masz takie sny? To może być pierwszy objaw choroby

Czym te podtypy się charakteryzują?

- Dla podtypów z zaburzeniami koncentracji uwagi kluczowe jest to, że osoba ma niewielkie przejawy impulsywności. Kolejny podtyp to już przewaga impulsywności i nadruchliwości - taka osoba stale zmienia pozycję siedzenia, bawi się przedmiotami, które są w zasięgu ręki, rusza nogą. Nie robi tego świadomie, działa pod wpływem impulsu. Działa na zasadzie: do głowy wpada jakąś myśl i podejmuje decyzje pochopnie, bez zastanowienia.

Na co dzień zajmuje się pani osobami, u których zdiagnozowane zostało ADHD. Czy ma pani jakiś obraz tych osób, emocji i uczuć, jakie im towarzyszą? To chyba musi być bardzo, bardzo intensywny świat, w którym dużo się dzieje, panuje chaos. Przynajmniej ja sobie tak go wyobrażam. Gdyby pani - jako specjalistka -miała namalować słowami ten obraz, to...

- Zacznę od tego, że u osób dorosłych z objawami ADHD bywa trudno. To osoba, która od lat mierzy się negatywnymi informacjami na swój temat. Znowu czegoś zapomniał/zapomniała, po raz kolejny został/została wyrzucona z pracy, ma taki bałagan w domu, że nie wiadomo, gdzie nogę postawić... Często się z kimś kłóci, po kilka razy wraca do domu, bo czegoś zapomniała. Powikłaniem nieleczonego ADHD są właśnie epizody depresyjne, nawracająca depresja, czasami jakiś rodzaj fobii i zaburzeń lękowych. ADHD często występuje również z innymi zaburzeniami osobowości czy spektrum autyzmu. To takie rzeczy, które lubią się nawzajem. Dlatego życie osoby dorosłej z ADHD potrafi być zdezorganizowane w wielu obszarach funkcjonowania. Należy pamiętać także o tym, że objawy i ich konsekwencje zależą od wielu czynników m.in. od środowiska w którym ta osoba się wychowywała.

Ale dzięki terapii i właściwemu leczeniu można z tym żyć, oswoić to zaburzenie?

- Tak, da się z tym żyć, zwłaszcza, jeżeli ma się już świadomość tego, że to ADHD. Jest wiele strategii radzenia sobie z tym zaburzeniem. To takie triki, które pozwolą uporządkować swoje życie.

ADHD to takie trochę "niewidzialne zaburzenie"? W jednym z wywiadów wspominała pani, że taka osoba zaparzy herbatę i zapomina, że w ogóle miała ją wypić.

- W tej głowie jest tyle myśli na raz... One tak bardzo ze sobą konkurują, że mózg nie potrafi wybrać tej najważniejszej. Dlatego taka osoba cały czas przeskakuje z jednej myśli na drugą.

Tu nie ma czegoś takiego, że ustala się priorytety "teraz zrobię to, później zrobię tamto", "ważne - ważniejsze"?

- Te osoby bardzo chcą i próbują tak działać, ale mózg nie jest w stanie tak pracować. Osoba bez objawów ADHD siada do pracy rano - czy to w biurze, czy to podczas pracy zdalnej, uznaje, że najpierw musi sprawdzić maile i to robi. Natomiast osoba z objawami ADHD wie, że powinna to zrobić, ale w międzyczasie sięgnie do kilkunastu innych zakładek, w międzyczasie przejrzy też strony z zakupami, wejdzie na prywatnego lub służbowego maila, coś przeczyta i ten mail ją zaprowadzi gdzie indziej. I nagle okazuje się, że jest wybiła godzina 15:00, praca już powinna dobiegać końca, a taka osoba w zasadzie nic jeszcze nie zrobiła.

ADHD to jeden zespół, wokół którego rodzą się setki pytań.

- Problem polega na tym, że każdy pacjent jest bywa inny. Niektórzy mają taką pracę, że kreatywność i szybka zmiana priorytetów się sprawdza. I to jest super. Coraz częściej uważa się, że powinniśmy mówić o ADHD  jako o spektrum. Nie jest już ściśle określonymi punktami na skali, że trzeba mieć sześć na dziewięć i koniec, mamy ostateczną diagnozę. U różnych pacjentów mamy do czynienia z różnym natężeniem objawów i różnym upośledzeniem codziennego funkcjonowania.

Zobacz również: Jesteś przepracowana? Twój organizm wysyła sygnały ostrzegawcze

"To wędrówka pomiędzy frustracją, przesytem i zmęczeniem". Takie zdanie znalazłam w książce "ADHD u dorosłych" Sabine Bernau, nad którą sprawowała pani opiekę merytoryczną.

- Osoby z ADHD poszukują doznań, potrzebują adrenaliny i wrażeń, szczególnie tych pozytywnych. Natomiast jeśli nie mogą ich osiągnąć, spotyka ich frustracja. Poszukując tych doznań, nie mają hamulca "stop, już wystarczy". Ulegają przebodźcowaniu, bo ich mózg przez cały dzień chłonie informacje i jest tym potwornie zmęczony. Do tego dochodzą zaburzenia snu, problemy z zasypianiem. Pacjenci chodzą spać późno, bywa że zegar dobowy mają całkowicie odwrócony. Na przykład kładą się do łóżka o szóstej rano, co zdecydowanie nie sprzyja prawidłowemu funkcjonowaniu w dzisiejszym świecie. Do tego dochodzi to zmęczenie wokół. Niech pani sobie wyobrazi taką sytuację: ma pani otwartą przeglądarkę, a w niej otwartych sto kart, z których co druga wydaje inny dźwięk. Tak mniej więcej czuje się osoba dorosła z ADHD po całym dniu funkcjonowania. Jest mnóstwo informacji utrzymywanych w pamięci krótkotrwałej, które konkurują ze sobą przez cały czas. To takie miotanie się od jednej do drugiej rzeczy. Później następuje nagły brak energii, bo podobnie jak w komputerze - pamięć RAM nie wyrabia.

Nagłe odcięcie prądu?

- Tak, mózg nagle się wyłącza. I mamy takie odcięcie.

Do pani gabinetu przychodzi osoba, która podejrzewa, że ma ADHD. Co najczęściej słyszy pani jako pierwsze?

- Pacjenci przychodzą głównie z ogromnym poczuciem życiowej porażki. Niejednokrotnie słyszałam: "niewiele mi w życiu wychodzi" albo "nic mi w życiu nie wychodzi". Takie osoby zwracają uwagę, że przez cały czas  się rozpraszają, nie potrafią niczego dokończyć, nie potrafią usiedzieć spokojnie. Często zdarza się tak, że pacjenci wykorzystali już wszystkie możliwe sposoby leczenia depresji dostępne w kraju i pojawia się wątek leczenia depresji lekoopornej. I nagle, w pewnym momencie, gdzieś tam pojawia się jakiś przebłysk, przeczytana informacja, że może to być ADHD.

Zdarzały się historie, które do dziś z panią zostały?

- Jedne z żywych dla mnie historii to takie, gdy trafiają do mnie osoby po 40. czy w okolicach 50. Wydawałoby się, że mieli dość czasu, by pogodzić się z pewnymi rzeczami. Doświadczyli już tylu niepowodzeń, przetrwali je. Pamiętam pewnego pana, który dziesięć lat zbierał się w sobie, by przyjść po diagnozę. Powiedział mi: "wiedziałem, że muszę iść, bo coś się ze mną dzieje".

Co sprawiło, że trwało to tak długo?

- Wiedział, że prawdopodobnie jest to ADHD. Ale jak to w przypadku tego zaburzenia bywa - w natłoku innych spraw zapominał, żeby zadzwonić. A to zgubił telefon, a to nie miał czasu, a to zapisał na liście rzeczy do zrobienia, ale ją zgubił. Owszem, każdemu z nas zdarza się zapominać, tylko w przypadku ADHD istotne jest słowo "bardziej". To nie tak, że ktoś zapomina raz na tydzień czy miesiąc. Tutaj zdarza się to permanentnie. Z pewnością nie jest to sporadyczne zapomnienie kluczy  czy dokumentów. Osobom z ADHD zdarza się to wielokrotnie. Zaburzenie ADHD koreluje wysoko z ponadprzeciętną inteligencją. Tacy ludzie mają ogromne możliwości, tylko problem polega na tym, że nie potrafią ich wykorzystać. Często pracują na stanowiskach poniżej swoich możliwości i umiejętności, często zmieniają też pracę i relacje w których są. Miałam nawet pacjenta, który miał zasądzony wyrok. Powód? Impulsywne zachowania. Gdyby wcześniej był zdiagnozowany pod kątem ADHD, wielu z nich można byłoby zaradzić. Wśród moich pacjentów zdarzają się też osoby mające ogromne długi w Urzędzie Skarbowym. Bo zapominają płacić podatków, a mają własną firmę.

Nie wynika to z tego, że nie chcą, boją się, tylko...

- To nie wynika z lęku przed porażką. Tam istnieje podejście na zasadzie: "zrobię to później i zapominam". Zobrazujmy to następująco: pan X wie, że to jest ważne i trzeba to zrobić, ale właśnie w tej chwili, tuż za oknem, przeleciał ptak. I po temacie. Dlatego ważne, aby docierali do nas pacjenci, którzy podejrzewają, że coś się z nimi dzieje, chcieliby coś robić lepiej, ale nie mogą.

Zobacz więcej: Jak sobie radzić z ADHD?

Kiedy pojawiają się pierwsze objawy ADHD?

- Tutaj może przytoczę częstą sytuację. Pacjent mówi, że w dzieciństwie nie miał objawów. Wtedy zaczynam dopytywać jak przykładowo wyglądała nauka do sprawdzianów? Najczęściej pada odpowiedź, że pacjent/pacjentka przesiadywał/przesiadywała w nocy i wtedy się uczył/uczyła. To nie były jednak pojedyncze przypadki, a zdarzało się to wówczas notorycznie, przez cały semestr. Najpierw jedynki, dwójki, a później poprawa na czwórki i piątki. Gdy pojawiał się odpowiedni próg pobudzenia, stres i adrenalina, że trzeba to zrobić, a nad głową "wisiała już siekiera", pacjenci doznawali ogromnej motywacji. I w tym przypadku podłożem nie jest lęk. Osoby, które jeszcze tak bardzo nie doświadczają efektów ubocznych ADHD to osoby, którym możemy najbardziej pomóc - zapobiec depresji, myślom i próbom samobójczym, ustrzec przed podejmowaniem niebezpiecznych decyzji.

Jeśli już ktoś podejrzewa u siebie ADHD i świat wali się na głowę, gdzie najpierw szukać pomocy?

- Jeżeli świat się już wali na głowę, to u psychiatry. Natomiast gdy czujemy, że coś jest nie tak, nie radzimy sobie ze wszystkim tak jakbyśmy chcieli, próbujemy różnych rzeczy, ale nie sprawdzają się do końca, to warto udać się do psychologa. Specjalista szerzej spojrzy na daną sprawę i trudności, z którymi boryka się pacjent lub pacjentka. 

A czy ta impulsywność ma również swoje dobre strony?

- Te osoby cudownie działają w sytuacjach kryzysowych, właśnie przez to, że działają impulsywnie. Wtedy działanie w trybie alarmowym świetnie się sprawdza. Tylko ten poziom pobudzenia, życia w alarmie jest tak męczący, że nie da się tak żyć przez cały czas. U osób z ADHD często pojawia się model kompensacji. Często robią dużo więcej niż powinny, bo mają potrzebę zadowolenia innych, udowodnienia im, że potrafią. Ale to jest okupione strasznym cierpieniem wewnętrznym.

Marzycielki z ADHD, wojownicy z dżungli. Takie określenia padają w książce "Dorośli z ADHD". Kim są?

- Marzycielki i marzyciele mają zaburzenia koncentracji uwagi. To osoby, które siedzą i słuchają, powtórzą ostatnie zdanie, ale z całej rozmowy niczego nie pamiętają. Zagłębiają się w świat skojarzeń, błądzą wzrokiem za oknem. Kiedyś mówiło się, że to myślenie o niebieskich migdałach. Wojownicy to przeważnie osoby, które mają do tego cechy temperamentu w kierunku: "dam sobie radę", "wymyślę inne rozwiązanie". Są bardzo aktywne, poszukujące i łatwo się nie poddają. Wszystkich łączy jedno: tak bardzo się starają.

Zobacz również: Czy to może być ADHD? Objawy u dzieci i dorosłych

A z tych starań nie wychodzi nic. Gdy pacjent słyszy diagnozę, czy zdarza się, że pacjenci przechodzą coś w rodzaju żałoby? Żegnają dawne życie? Chcą je ułożyć na nowo? Może też wspominają pani, że żałują, że nie wiedzieli wcześniej?

- "Gdybym wiedział/wiedziała wcześniej, gdyby ktoś wcześniej zwrócił uwagę, nauczyciele się zainteresowali"... To jedna z najczęstszych refleksji. Pacjenci zaznaczają, że wtedy ich życie wyglądałoby inaczej, a teraz? Teraz jest już za późno. Zwracają uwagę, że nie skończyli studiów, nie mają wymarzonej pracy i jest im strasznie trudno. I tak, po diagnozie muszą sobie życie ułożyć na nowo. Z drugiej strony ta diagnoza jest też uwalniająca, bo człowiek w końcu uświadamia sobie: "to nie ze mną jest coś nie tak". W systemie edukacyjnym czy od dorosłych, te osoby - jeszcze jako dzieci - słyszą, że są głupi, nie rozumieją co się do nich mówi. To wynika z takiego, a nie innego funkcjonowania mózgu, a nie z niskiego poziomu inteligencji czy lenistwa.

Więcej mamy marzycielek niż marzycieli, wojowników niż wojowniczek, czy na odwrót?

- Mamy mnóstwo dziewczynek, które są grzeczne, nie przeszkadzają, są takie "powolne", często gdzieś błądzą wzrokiem. Mają bogaty świat wewnętrzny, pełen myśli i skojarzeń. To dla nich trudne, bo tego świata nikt nie widzi, a one muszą wiele poświęcić, by coś osiągnąć. Owszem, zdarzają się i chłopcy marzyciele, ale jest ich mniej. Bo częściej mamy chłopców, którzy przeszkadzają na lekcji i częściej okazują swój temperament.

Dziecko mające objawy ADHD to ogromne wyzwanie dla rodziców.

- Pracuję z rodzicami dzieci, które mają objawy ADHD. Uczę ich, jak mogą je wspierać. Czasami już sama świadomość, że dziecko ma takie, a nie inne trudności wystarczy, by w klasie siedziało w odpowiednim miejscu, mogło od czasu do czasu wstać, podać coś komuś. Najpierw jako dzieci, a potem już jako dorośli, bardzo, ale to bardzo chcą. Szalenie potrzebują pozytywnych informacji na swój temat. Bo często słyszą tylko same złe. One myślą głosami osób, które do nich w ten sposób mówiły. Osoby z ADHD są żądne sukcesu, bo bardzo chcą, ale nie bardzo im wychodzi.

Później, już osoba dorosła z ADHD jest wyzwaniem dla partnera bądź partnerki.

- Z jednej strony szczęście w nieszczęściu, bo osoby z objawami ADHD lubią siebie nawzajem. Często nawiązują relacje z osobą, która ma podobne objawy. Ważne jest to, by zdawać sobie sprawę, że partner czy partnerka z ADHD nie zapomina o czymś specjalnie czy złośliwie. Po prostu zapomina, bo tak działa jej mózg. Potrzebuje dodatkowych narzędzi, które pomogłyby jej funkcjonować. Kalendarz elektroniczny - prosta sprawa, a jak bardzo może ułatwić życie! Bo wtedy pojawia się powiadomienie, że po drodze z pracy miał/miała wstąpić do sklepu i kupić mleko czy mąkę. Proszę mi wierzyć, to może naprawdę uratować związek, bo ile razy można o czymś zapominać! Jeśli jesteśmy w związku z osobą mającą objawy ADHD, która zapomina o terminach, to zastanówmy się najpierw czego potrzebuje, żeby z tego obowiązku  mogła się  wywiązać. Bo później pojawiają się pretensje: "ale przecież obiecałeś, obiecałaś". Bo ile razy można zapomnieć zapłacić za ubezpieczenie OC? Dlatego trzeba zrozumieć, że mózg takiej osoby pracuje zupełnie inaczej. 

***

Zobacz również: 


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: terapia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy