Reklama

Tajemnica związku Beaty Kozidrak

Wokalistka BAJM-u i jej mąż, Andrzej Pietras są ze sobą już 32 lata. Wciąż się kochają, czule do siebie mówią, a kłócą tylko o drobnostki. Jak im się to udaje?

Co jakiś czas chodzą słuchy, że małżeństwo Beaty Kozidrak nie jest idealne. Krążą plotki o tym, że Andrzej Pietras jest tyranem, który uczynił z BAJM-u i ze swojej żony maszynkę do robienia pieniędzy. Jednak wokalistka wszystkiemu stanowczo zaprzecza:

- Mam najlepszego męża, kochanka, ojca dzieci. Ludzie chyba zazdroszczą nam miłości - żali się Beata Kozidrak w wywiadzie dla "Twojego Stylu". Tego, że po 32 latach, rzuca bez okazji na stół dwa bilety: "Musisz odpocząć. Porywam cię na wyspę Santa Margarita".

Reklama

Wokalistka też lubi robić mężowi niespodzianki. Zamiast kosztownych wycieczek pani Beata woli jednak upitrasić coś pysznego. Jaka zatem jest recepta na udany związek?

- Seks plus chemia. Niespodzianki i jednocześnie bezpieczeństwo. Trzeba się umieć zachowywać jak para nastolatków. A czasem wygarnąć. Nożami nie rzucam, ale krzyki słychać w całym domu- śmieje się Beata Kozidrak.

Przestrogą dla wokalistki są rozpadające się związki znajomych i przyjaciół związanych ze sceną:

- Widzę, jak rozpadają się związki w show- biznesie, bo jedna strona jest "słabsza"- wygrzewa się w blasku "gwiazdy". A gwiazda ma wątpliwości: "On, ona jest ze mną dla mnie czy dla mojej sławy"...- zwierza się wokalistka.

Podobnych dylematów nie ma na szczęście Beata Kozidrak. Mimo, że od lat czuje się gwiazdą...

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Beata Kozidrak | małżeństwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL